Bank Światowy podwyższył prognozę wzrostu PKB dla Polski. Spodziewa się, że nasza gospodarka będzie się rozwijała w tym roku w tempie 3,5 proc., a w przyszłym przyspieszy ono do 4,1 proc. Lipcowy raport tej instytucji mówił odpowiednio o 3 proc. i 3,7 proc. wzrostu.
[srodtytul]Bardziej dynamiczniod otoczenia[/srodtytul]
– Nie jest zaskoczeniem, że Polska jest liderem w regionie, jeśli chodzi o wzrost PKB. Jednak przed Polską stoją wciąż poważne wyzwania, którym będzie musiała stawić czoła w bliskiej przyszłości, by wesprzeć perspektywy wzrostu. To m. in. ożywienie akcji kredytowej dla spółek, przeprowadzenie konsolidacji fiskalnej oraz tworzenie miejsc pracy, szczególnie dla ludzi młodych i o niskich kwalifikacjach – twierdzi Caspar Richter, autor raportu Banku Światowego „EU10 Regular Economic Report”. To właśnie w tym raporcie znalazły się nowe prognozy gospodarcze dla Polski i krajów naszego regionu.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju również podwyższyła prognozy gospodarcze dla Polski. Spodziewa się, że PKB naszego kraju wzrośnie w tym roku o 3,5 proc., a w 2011 r. o 4 proc. W czerwcu przewidywała odpowiednio 3,1 proc. oraz 3,9 proc. wzrostu. Nasza gospodarka więc przyspieszy, w czasie gdy ożywienie na świecie będzie zwalniało. Podobnie uważa wielu analityków.
– Prognozy OECD i Banku Światowego są zbliżone do naszych, a nawet nieco ostrożniejsze, gdyż my spodziewamy się w przyszłym roku wzrostu PKB Polski wynoszącego 4,4 proc. Wasz kraj, podobnie jak Niemcy, radzi sobie znacznie lepiej od otoczenia – mówi „Parkietowi” Michael Ganske, główny strateg ds. rynków wschodzących w Commerzbanku. – Nasze prognozy mówią o 3,5 proc. wzrostu PKB w 2011 r. Jeśli jednak firmy zwiększą inwestycje, mamy szanse na 4 proc. wzrostu. Dużo będzie zależeć jednak również od kondycji gospodarki Niemiec, czyli naszego największego partnera handlowego – wskazuje Maja Goettig, główna ekonomistka BPH.