Polska nadal walczy o zmianę podejścia UE

Polska w dalszym ciągu zabiega w Komisji Europejskiej o pełne odliczenie kosztów reformy emerytalnej w ocenie stanu finansów publicznych.

Publikacja: 02.12.2010 06:33

W tej sprawie przyjechał wczoraj do Brukseli minister finansów Jacek Rostowski, który spotkał się z unijnym komisarzem ds. gospodarczych i walutowych Oli Rehnem. Efektów spotkania nie ujawniono. Premier Donald Tusk mówił w Warszawie, że nie należy się ich spodziewać w perspektywie dni czy tygodni.

– Podtrzymujemy swoje stanowisko w sprawie pełnego i trwałego odliczania OFE – powiedział minister dziennikarzom po spotkaniu. Tymczasem Komisja Europejska proponuje, aby OFE były odliczane od długu publicznego przez pięć lat, i to nie w pełni, ale degresywnie, poczynając od 100 proc., przez 80, 60, 40 i 20 proc. Na stałe miałaby być wprowadzona ulga w odliczeniu OFE od deficytu, ale dotyczyłoby to tylko części kosztów.

Według propozycji KE kraje po reformie emerytalnej mogłyby bezkarnie mieć deficyt do 4 proc. PKB, pod warunkiem, że ich dług mieściłby się w granicach 60 proc. PKB. Obie propozycje KE nie przewidują zmiany zasad statystycznych, ale kryteriów oceniania długu i deficytu na potrzeby procedury nadmiernego deficytu. Wchodzi w nią automatycznie kraj, który ma deficyt powyżej 3 proc. PKB, a w przyszłości również dług powyżej 60 proc. PKB. Ulgi wynikające z OFE pomogłyby Polsce uniknąć sankcji i wejść w przyszłości do strefy euro.

Nasz kraj wcześniej popierało osiem innych państw UE, które też przeprowadziły reformę emerytalną. Według raportu przygotowanego na najbliższe posiedzenie rady ministrów finansów, o którym napisała Polska Agencja Prasowa, teraz takie postulaty zgłaszają już tylko Polska i Węgry. – To nie jest prawda. To nie jest aż dziewięć państw, ale więcej niż dwa – przekonywał Jacek Rostowski.

Odniósł się też do naszych wczorajszych informacji o obniżeniu w ustawie o finansach publicznych progów ostrożnościowych z 50?do 40 proc. proc. PKB oraz z 55 do 50 proc. i wykluczenia OFE z długu publicznego. Obecnie dług zbliża się do 55 proc. PKB. Przekroczenie tego poziomu wiązałoby się z koniecznością zrównoważenia budżetu.

– Gdyby była reklasyfikacja długu wynikającego z OFE, to absolutnie konieczne byłoby obniżenie progów. Aby nie powstała sytuacja, że jakiś rząd uległby pokusie: dziś mamy niższy dług, więc możemy ochoczo się zadłużać. Jeden z powodów, dla których warto wykluczyć OFE z długu publicznego, jest właśnie taki, aby mieć progi niższe i sensowniejsze – tłumaczył minister.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego