Co więcej, wiele z branż, które w ub.r. miały lepsze wskaźniki finansowe niż w 2010 roku, nie okazało się liderami podwyżek. Z oficjalnych?danych (jeszcze za 11 miesięcy) wynika, że najbardziej podniesiono płace w górnictwie – o ponad 9 proc., w administrowaniu i w działalności wspierającej – o 7,4 proc. oraz w wytwarzaniu i zaopatrzeniu w energię i gaz – o 6,5 proc. Górnik w tym czasie zarabiał jednak przeciętnie prawie 6 tys. zł miesięcznie, a pracownik agencji ochroniarskiej (a te są składowymi branży administrowanie i działalność wspierająca) – 2,3 tys. zł.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan, która bada sektor małych i średnich firm, zwraca uwagę na dobrą kondycję branży medialnej, głównie internetowej. Z danych GUS wynika, że branża osiągnęła za 11 miesięcy zeszłego roku ponad 11-proc. rentowność ze sprzedaży, ale podwyżki są niższe niż inflacja – 4,6 proc. Przeciętnie oznaczają wzrost wynagrodzenia o ok. 296 zł do ponad 6,4 tys. zł. O taki sam procent podnoszono płace w handlu, ale tu podwyżka wynosiła 115 zł, do 2,5 tys. zł.
– Przedsiębiorcy coraz ostrożniej podnoszą płace, bo koszty osobowe to te, na jakie mają najszybciej wpływ – przypomina Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka SGH. Podobnie jak większość ekonomistów przewiduje stagnacje w płacach w tym roku.
Kazimierz Sedlak, szef krakowskiej firmy Sedlak & Sedlak, zwraca uwagę na to, że w części zawodów płaca rejestrowana jest tylko częścią wynagrodzenia. Tak jest np. w gastronomii. Z ogólnopolskiego?badania rynku wynagrodzeń?(o zarobkach informują?internauci, a branych jest pod uwagę ponad 100 tys. odpowiedzi) wynika, że najgorzej opłacanymi grupami zawodowymi byli: barmani, sprzątaczki, pracownicy ochrony, pomocnicy kucharza i szwaczki. Mediana ich wynagrodzeń to 1,4–1,55 tys. zł
– Ale w przypadku sprzątaczek i pracowników ochrony jest to płaca całkowita, w przypadku pozostałych nie wiemy, jaką częścią ich zarobków są nierejestrowane napiwki – tłumaczy Kazimierz Sedlak.