Ile dodatkowych wpłat do OFE

Możliwość dodatkowych wpłat do OFE może być groźna dla budżetu. Wiele zależy od tego, ile osób z tego skorzysta

Aktualizacja: 27.02.2017 04:59 Publikacja: 05.01.2011 04:39

Ile dodatkowych wpłat do OFE

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Zachęty podatkowe dla osób, które zdecydują się na dodatkowe oszczędzanie w otwartych funduszach emerytalnych, mają ograniczyć negatywny wpływ zmniejszenia części składki emerytalnej, która trafia do OFE. Zdaniem ekonomistów nowa ulga podatkowa może być poważnym obciążeniem dla budżetu.

[srodtytul]Nawet 8 mld zł[/srodtytul]

Z wyliczeń Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, ekonomistki PKPP Lewiatan, członka Rady Gospodarczej przy premierze, wynika, że gdyby założyć, że 16 mln Polaków odkłada 2?proc. pensji, to przy średnim wynagrodzeniu budżet straciłby 2,5 mld zł rocznie.

Rząd oficjalnie uważa, że 1?pkt proc. odpisu to nie więcej niż 0,6 mln zł. Nieoficjalnie można usłyszeć, że liczy się z tym, iż może to być nawet 1?mld zł. Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, uważa, że powinien brać pod uwagę wielkość sięgającą nawet 2 mld zł.

Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego, uważa, że efekt zmian zależy od tego, jaką akcję promocyjną przeprowadzi rząd i jakie przepisy ostatecznie przygotuje. – Jeśli dokonanie odpisu będzie się wiązało z jakimś wysiłkiem, wtedy z tej możliwości skorzysta nie więcej niż jedna czwarta uprawnionych. Ale jeśli będzie to łatwe i niewymagające wgłębiania się w przepisy, ten odsetek może wzrosnąć do 50–70 proc – twierdzi Kalisz.

W?skrajnym scenariuszu, gdyby z ulgi skorzystało nie tylko 15 mln członków OFE, ale wszyscy Polacy płacący podatek dochodowy, czyli 21 mln osób, ubytek dochodów państwowej kasy mógłby sięgnąć nawet 8 mld zł.

[srodtytul]Nie liczą na wiele[/srodtytul]

Z wypowiedzi przedstawicieli branży emerytalnej wynika, że rząd raczej nie będzie miał powodu do obaw. Według Roberta Garnczarka, prezesa Axa PTE, na dodatkowe wpłaty do OFE może zdecydować się 10–15 proc. klientów funduszy, czyli 1,5–2 mln osób. – To jest ta część społeczeństwa, którą stać na dodatkowe oszczędzanie. Dla reszty zaproponowane zmiany oznaczają niższe emerytury – mówi Garnczarek.

Zdaniem ekspertów wiele zależy od ostatecznie przyjętych rozwiązań. Według Grzegorza Chłopka, wiceprezesa PTE ING, pieniądze wpłacane dobrowolnie przez Polaków nie powinny być mieszane ze składką obowiązkową. Nie powinny też wpadać do jednego „worka”, jak będzie się to działo z kapitałem zgromadzonym w ramach obowiązkowej składki, gdy osoba zdecyduje się już na pobieranie dożywotniego świadczenia.

Jak wynika z zeznań podatkowych, Polacy w ciągu ostatnich lat nauczyli się korzystać z różnego rodzaju ulg i odpisów. Przykład: z możliwości podarowania 1 proc. podatku organizacjom pożytku publicznego skorzystał w ubiegłym roku co trzeci podatnik.

[ramka][srodtytul]Limit wpłat do IKE większy, ale przyszłość programu niepewna[/srodtytul]

Mniej niż 800 tys. osób oszczędzało na indywidualnych kontach emerytalnych na koniec pierwszego półrocza 2010 r. – wynika z ostatnich danych Komisji Nadzoru Finansowego. Liczba Polaków odkładających pieniądze na IKE maleje jednak z miesiąca na miesiąc. Na koniec września 2010 r., według naszych szacunków, liczba oszczędzających wyniosła już 785 tys. Mniej więcej co czwarty posiadacz IKE regularnie zasila konto.

Zdaniem ekspertów to efekt braku zachęt podatkowych do dobrowolnego oszczędzania. Oszczędzanie w IKE jest zwolnione jedynie z podatku od zysków kapitałowych, gdy osoba wypłaca pieniądze po osiągnięciu wieku emerytalnego. W Sejmie trwają prace nad obywatelskim projektem, który miałby wprowadzić większe zachęty podatkowe. Zgodnie z nim podatnik posiadający dobrowolne ubezpieczenie emerytalne w III filarze mógłby odliczać rocznie do 4,8 tys. zł od kwoty, którą przeznaczy na dodatkowe zabezpieczenie emerytalne. Komitet Razem firmujący projekt, chciałby, by zmiany weszły w życie w 2012 r. Takie propozycje wydają się jednak mało realne po pojawieniu się propozycji rządu – ulg dla oszczędzających dodatkowo w OFE.

Tegoroczny limit wpłat na IKE (kwoty zwolnionej z podatku Belki)?wynosi 10 077 zł. W 2010 i 2009 r. na dodatkowe świadczenie emerytalne można było odłożyć 9,6 tys. zł. Limit to trzykrotność średniego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.

Jeszcze mniej osób niż w IKE odkłada pieniądze w ramach pracowniczych programów emerytalnych. Według KNF na koniec 2009 r. było to ok. 300 tys. pracowników.[/ramka]

Gospodarka krajowa
Jaki stan kasy państwa według nowego rządu
Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko