Zgodnie z projektem ustawy o zasadach wykonywania niektórych uprawnień Skarbu Państwa, za dobór rad nadzorczych do 20-25 kluczowych spółek odpowiedzialny miałby być dziesięcioosobowy Komitet Nominacyjny, powoływany na pięcioletnią kadencję.

Sprawa Komitetu Nominacyjnego, którego członków mieliby wskazywać m.in. przedstawiciele poszczególnych resortów, a skład zatwierdzać premier, budzi kontrowersje. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna po pracach w podkomisji odesłał projekt do konsultacji społecznych. Oznacza to, że jego ponowne czytanie w Sejmie przeciągnie się co najmniej o kilka tygodni. Przeciwny pomysłowi powołania Komitetu jest wicepremier Waldemar Pawlak. Jak mówił w piątek, podobne ciało funkcjonuje jedynie w Chińskiej Republice Ludowej. Projekt krytykuje też opozycja i związku zawodowe.

- Zastanawiam się, czy dla dobra sprawy nie lepiej byłoby zrezygnować z kadencyjności Komitetu Nominacyjnego – mówił Aleksander Grad. Podkreślał też, że nominacje Komitetu nie naruszają kompetencji ministra skarbu. – Zależy nam, żeby ustawa weszła w życie, bo porządkuje ona w kompleksowy sposób zasady zarządzania majątkiem Skarbu Państwa. Dlatego już teraz podjęliśmy w ministerstwie decyzje, które pozwolą zastosować niektóre z proponowanych w niej rozwiązań w praktyce, czyli uruchomiliśmy z wyprzedzeniem nabór do władz spółek, w których kończą się kadencje. Chcieliśmy dać radom nadzorczym co najmniej 2 miesiące na decyzje, a nie zaskakiwać rynku na pięć minut przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy – dodał.

Między 26 stycznia a 11 lutego odbędą się rady nadzorcze w kilkunastu spółkach Skarbu Państwa (m.in. PKO BP, PZU, PGE, PKN Orlen, Bumar, Totalizator Sportowy), których kadencje zarządów kończą się najpóźniej w czerwcu. Minister skarbu potwierdził wcześniejsze informacje „Parkietu”, że przesłał w tej sprawie pismo do przewodniczących rad nadzorczych firm, w których szykują się zmiany. – Przekazałem im rekomendacje, żeby struktura zarządów tych firm była zbieżna ze strukturą firm prywatnych o podobnej pozycji na rynku. Rady nadzorcze mają ją przeanalizować. Nie wykluczamy, że w niektórych spółkach skład zarządu będzie poszerzony o dodatkowe osoby – mówił Grad. Zmiany mogą dotyczyć m.in. PZU, w którym zmieni się struktura całej grupy kapitałowej.

Listę kluczowych spółek, w których będą obowiązywać nowe zasady doboru rad nadzorczych ma przygotować resort skarbu, jeśli ustawa wejdzie w życie. Jak podkreślał Grad, istnieje już jej wersja robocza. Za kluczowe mają być uznane największe firmy, których działalność wpisuje się w strategię gospodarczą państwa. Skarb Państwa nie musi być w nich większościowym właścicielem. – Nie będą to spółki ściśle państwowe. Nie oznacza to wstrzymania ich dalszej prywatyzacji. Zależy nam jednak, żeby nowy właściciel nie wycofywał ich z giełdy i by decyzje ich dotyczące nie zapadały poza Polską – mówił minister skarbu.