W czerwcu inwestorzy zagraniczni zwiększyli zaangażowanie w polskie papiery skarbowe o kolejne 3,5 mld zł, do 155,5 mld zł – wynika z danych Ministerstwa Finansów. To już kolejny rekord. W sumie zagraniczne fundusze posiadają niemal 30 proc. wszystkich rynkowych obligacji i bonów skarbowych.
Gra na mocnego złotego
Zarządzający przyznają, że w ostatnich miesiącach zlecenia z zagranicy wsparły ceny polskich papierów, które drożały od końca marca. W sumie rentowność spadła od tego czasu o około 40 punktów bazowych. – Aktualne wyceny są możliwe właśnie dzięki zagranicy, która przeważa w ostatnich transakcjach. Ponieważ jednak dynamika wzrostu zaangażowania tamtejszych inwestorów w papiery polskie maleje, można się spodziewać w niedalekiej przyszłości przesilenia i korekty na rynku – mówi Arkadiusz Bogusz, zarządzający portfelami dłużnymi w Credit Suisse Asset Management. Przyznaje, że duża część zleceń, szczególnie na zakup krótkoterminowych papierów, to wynik gry na umocnienie złotego.
Analitycy wskazują również, że cenom obligacji pomaga ograniczanie emisji przez Ministerstwo?Finansów. W lipcu odbył się tylko jeden przetarg obligacji, podobny kalendarz resort przygotował na sierpień (w połowie miesiąca odbędzie się aukcja papierów dwu- lub pięcioletnich o wartości 2–5 mld zł). MF wycofało się także ze sprzedaży nowych bonów. To oznacza, że chętni na polski dług muszą kupować instrumenty na rynku wtórnym, podbijając wyceny.
Spore zapasy
Już wkrótce sytuacja może się jednak zmienić. – Po wakacjach możliwe jest prefinansowanie przyszłorocznych potrzeb walutowych, jeżeli warunki rynkowe będą atrakcyjne – stwierdził Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w resorcie. Dilerzy oczekują także, że we wrześniu wzrośnie skala emisji na rynku krajowym. Co prawda przedstawiciele MF przyznają wprawdzie, że zaspokoili już 83 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych (przy założeniu, że będą o 10 miliardów złotych niższe od ostatnio definiowanej kwoty 154,8 miliarda złotych), a „poduszka płynnościowa" rządu sięga 50 mld zł.
Resort finansów będzie pewnie jednak chciał wykorzystać wygłodzenie inwestorów i pozyskać pieniądze, koniecznie do spłaty papierów skarbowych zapadających w przyszłym roku, w którym skala wykupów jest duża – mówią dilerzy. Aby jej nie powiększać, ministerstwo rozważa rezygnację ze sprzedaży bonów do końca tego roku.