Wartość produkcji przemysłowej w firmach, gdzie pracuje od 10 osób, była w lipcu o 1,8 proc wyższa niż rok temu. GUS podał w czwartek, że w skali miesiąca spadła o 6 proc. Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych, wartość produkcji było o 4,6 proc. wyższa niż rok temu i o 0,4 proc. niż w czerwcu.
Ekonomiści zwracają uwagę na to, że w czasie wakacji produkcja przemysłowa nieco hamuje, ale ich zdaniem obecne?wartości nie są sezonowe.?Wynikają ze spadku zamówień z zagranicy. Są pochodną spowolnienia gospodarczego w krajach Unii Europejskiej, szczególnie w Niemczech i Francji.
Niejednoznaczne prognozy
Dane GUS okazały się niższe od średniej przewidywań analityków (3,5 proc. w ankiecie „Parkietu"). Ale też przewidywania analityków bardzo się od siebie różniły: od spadku wartości do ponad 7 proc. wzrostu. To pokazuje, jak analitycy niejednoznacznie odczytują to,?co dzieje się w realnej gospodarce.
Zdaniem Tomasza Kaczora, głównego ekonomisty BGK, dane nie zaskoczyły: – Badania koniunktury już od kilku miesięcy wskazywały na coraz mniej nowych zamówień, szczególnie w eksporcie, więc spowolnienie dynamiki produkcji przemysłu prędzej czy później musiało się pojawić – twierdzi ekonomista.