Stało się tak na skutek dynamicznie rosnącego długu sektora rządowego – w ciągu trzech miesięcy zwiększył się on o 9,1?mld zł, czyli 1,3 proc. W tym samym czasie dług samorządów wzrósł o 783,5 mln zł, tj. o 1,5 proc., zaś zadłużenie sektora ubezpieczeń społecznych zmniejszyło się o 37,3 mln zł (2,2 proc.). Na koniec 2010 roku zadłużenie sięgało 747,9 mld zł, czyli 53 proc. PKB. To jednak dane liczone metodą krajową, według standardów unijnych dług jest wyższy choćby o zadłużenie funduszu drogowego. Z informacji uzyskanych w departamencie długu Ministerstwa Finansów wynika, że według metodologii unijnej zadłużenie na koniec czerwca wyniosło 822,1 mld zł. W stosunku do końcówki 2010 roku zwiększyło się więc o 45,2 mld zł. Na koniec grudnia dług państwa sięgał 776,8 mld zł, co w odniesieniu do PKB dawało wynik nieco tylko niższy od drugiego progu ostrożnościowego: 54,9 proc.
Jak sytuacja wygląda obecnie? Sądząc po odczycie ze znajdującego się w centrum Warszawy licznika długu, zadłużenie sięga 790,7 mld zł. Jednak nie są to aktualne dane, wynik zostanie zweryfikowany w ciągu najbliższych dni w oparciu o najnowsze dane ministerstwa, kurs walut i spodziewane tempo przyrostu od końca czerwca.