Agencja Moody's nie wyklucza obniżki perspektywy ratingu Polski do „negatywnej" na przełomie tego i przyszłego roku. – Wszystko uzależniamy od ewentualnego poślizgu w planie redukcji deficytu, który spowoduje znaczny wzrost kosztów finansowania długu – powiedział Jaime Reusche, analityk Moody's na Polskę, cytowany przez Reutersa. Rating Polski znajduje się obecnie na poziomie A2.
Wypowiedź przedstawiciela agencji ratingowej przyczyniła się do osłabienia złotego. Wczoraj wieczorem za euro płacono ponad 4,41 zł, o 1,5 proc. więcej niż w środę.
Warunkowa decyzja
Analitycy uspokajają, że taka?wypowiedź nie musi się automatycznie przekładać na wzrost rentowności polskich papierów skarbowych.
– Obniżka perspektywy ratingu na negatywny nastąpi nie wtedy, gdy rząd nie zrealizuje planów redukcji deficytu, ale dopiero wtedy, jeśli opóźnienie w cięciu deficytu spowoduje negatywną reakcję rynku – wyjaśnia Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.
W jego ocenie łączna presja ze strony agencji ratingowych i rynku spowoduje, że rząd podejmie działania w celu równoważenia budżetu. Mimo to Reluga sądzi, że w przyszłym roku nie uda się obniżyć deficytu finansów publicznych poniżej 3?proc. PKB.