Reklama
Rozwiń

Integrację trzeba kontynuować

Jakie przeszkody stoją na drodze do bardziej zintegrowanej i stabilnej gospodarczo Europy?

Aktualizacja: 24.02.2017 05:56 Publikacja: 21.10.2011 10:32

Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego

Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Zastanawiają się nad tym uczestnicy debaty zorganizowanej dziś w Warszawie przez Narodowy Bank Polski: "Ku większej integracji i stabilności Europy: wyzwania dla strefy euro oraz Europy Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej".

Marek Belka, prezes banku centralnego otwierając konferencję zaznaczył, że jej wyniki mogą stać się drogowskazem dla kierujących Europą. - Kluczowe problemy stojące przed integracją europejską muszą być rozwiązywane wspólnie - wyjaśnił. - Ta konferencja ma stać się platformą wymiany poglądów i wskazywania doświadczeń i rozwiązań, które pozwolą nam stawić czoło wyzwaniom Europy nowego stulecia.

Dodał, że Polska wciąż chce przystąpić do strefy euro, ale w obecnych warunkach trudno byłoby wskazywać konkretną datę przyjęcia wspólnej waluty. – Drogi Polski do przyjęcia euro zostały nieco zmienione po wybuchu kryzysu - wyjaśnił. - Zanim to się stanie, bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie polskiej gospodarki do tej zmiany. Poza tym – jak zaznaczył - zasady wewnątrz strefy euro powinny być odpowiednio dostosowane tak, aby stać na straży stabilności unii walutowo-gospodarczej. - Kryzys spowodował poczucie braku bezpieczeństwa i zmienił nastawienie do euro, zarówno w samej strefie euro, jak też i poza nią – powiedział prezes banku centralnego. - Sentyment na rynkach finansowych również ucierpiał. Nagle różnice w postrzeganiu ryzyka i wiarygodności krajów w ramach strefy euro zostały zauważone przez inwestorów. W związku z tym koszty kapitału dla krajów, które chciałyby przystąpić do strefy euro, wzrosły. Natomiast atrakcyjność euro, jako wspólnej waluty, spadł.

Uczestniczący w konferencji prezydent Bronisław Komorowski zaznaczył, że kryzys gospodarczy to moment zwrotny w historii UE. Uwypuklił on m.in. mankamenty strefy euro, ale pomimo to nie można zaprzepaścić dorobku integracji. - UE jest konstrukcją w nie mniejszym stopniu polityczną, co gospodarczą, opartą na wspólnie posiadanych wartościach i na zasadzie wspólnej odpowiedzialności i solidarności państw członkowskich - podkreślił prezydent.

Komorowski zaznaczył, że ustanowienie strefy euro było dalszym, ważnym krokiem na drodze do ściślejszego integrowania się narodów Europy i całego kontynentu, do Europy bezpiecznej gospodarczo, solidarnej i otwartej na kolejnych członków. - W dobie kryzysu gospodarczego nie powinniśmy o tym zapominać ani zaniechać działań, które by uniemożliwiły zaprzepaszczenie tego dorobku - wyjaśnił.

Reklama
Reklama

Komorowski stwierdził, że Polska pragnie aktywnie brać udział w reformowaniu ustroju unii walutowej, uczestnicząc - podobnie, jak pięć innych krajów spoza strefy euro - w Pakcie Euro Plus oraz aktywnie współkształtując nowe zasady zarządzania gospodarczego. - Jest to istotne z punktu widzenia nie tylko naszych chęci, ale także woli uczestniczenia w unii walutowej w przyszłości. Jednocześnie sami chcemy kontynuować politykę, która zapewni Polsce spełnienie warunków nominalnej i realnej konwergencji - zaznaczył prezydent.

W ocenie Komorowskiego ważne jest, aby proces reform instytucjonalnych w UE był otwarty i aby prowadził on ku dalszej integracji, do pogłębionej integracji. Wspólny, większy wysiłek umożliwi poprawę działania unii monetarnej, a tym samym zapewni Unii Europejskiej stabilność oraz zdolność do reagowania na zachodzące w jej otoczeniu zmiany.

Z kolei szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek stwierdził, że istnieje potrzeba stworzenia europejskiego rządu gospodarczego, który będzie podlegał kontroli Parlamentu Europejskiego. - Europę czeka kilka działań krótkoterminowych i w dłuższej perspektywie – wyjaśnił Buzek. - Do pierwszych zaliczył działania wobec Grecji - odpowiedź na pytanie, jak zmniejszyć obciążenia Grecji i obciążyć sektor prywatny, dokapitalizowanie banków i stworzenie zapory ogniowej zabezpieczającej Co więcej stwierdził on, że bez reformy rynku pracy i reformy systemu emerytalnego Europie będzie się trudno w przyszłości rozwijać. Zwieńczeniem średnioterminowych działań - zdaniem Buzka - może być stworzenie rządu gospodarczego w UE. Rząd gospodarczy powinien mieć kontrolę Parlamentu Europejskiego, a nośnikiem tych decyzji powinna być Komisja Europejska.

- Ważne, by przy tej okazji nie podzielić się na Europę dwóch prędkości - podkreślił. Wskazał, że kolejną ważną kwestią będzie zmiana traktatu i kolejny skok integracyjny UE, stworzenie prawdziwej unii gospodarczej.

Na spotkanie w Warszawie przybył też prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet, który przede wszystkim stwierdził, że pamięta Polskę z połowy lat 80-tych. - Jeśli coś może stać się symbolem niewiarygodnej transformacji na lepsze, to ten symbol jest tutaj - podkreślił Trichet.

Trichet mówił również o przyczynach obecnego kryzysu. Stwierdził, że w niektórych krajach przed kryzysem oczekiwania były zbyt optymistyczne, a inwestorzy i konsumenci wykazywali zachowania, które zwiększały popyt krajowy, co znacząco zwiększało presję inflacyjną. W efekcie nastąpiło niedopasowanie cen aktywów, dotyczyło to m.in. rynku nieruchomości.

Reklama
Reklama

- Kryzys bardzo mocno uderzył w gospodarki m.in. krajów regionu centralnej i wschodniej Europy - mówił Trichet. - Tragedii udało się uniknąć dzięki działaniom podjętym na szczeblu poszczególnych krajów.

Gospodarka krajowa
Kto zasiądzie w Radzie Fiskalnej? Sejm wybiera ekspertów ds. budżetu
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Reklama
Reklama