Ceny obu rodzajów paliw nieprzerwanie rosną od dłuższego czasu. Od połowy października do minionego piątku benzyna podrożała o 23 grosze na litrze, do średnio 5,46 zł, a diesel o 42 grosze, do 5,60 zł. Jedynym paliwem, którego cena przez 9 tygodni z rzędu utrzymuje się na tym samym poziomie – 2,84 zł – jest LPG. – Wszystko wskazuje, że obecny trend z dieslem droższym od benzyny utrzyma się przez cały przyszły rok. A to będzie sprzyjać wzrostowi popytu na LPG – twierdzi Urszula Cieślak, dyrektor marketingu BM Reflex.

Autogaz niemal o połowę tańszy od benzyny sprawił, że w tym roku w warsztatach montujących instalacje LPG pojawiło się blisko 200 tys. kierowców. Według szacunków Polskiej Organizacji Gazu Płynnego (POGP) liczba aut napędzanych autogazem przekroczy w tym roku 2,5 mln. W branży umacnia się przekonanie, że rok 2012 okaże się jeszcze lepszy. – Przy tak drogiej benzynie jest szansa, że popyt na auta napędzane autogazem wzrośnie – twierdzi Ryszard Paulo, właściciel rzeszowskiej firmy Eksa montującej instalacje gazowe.

Ale pęd do autogazu nakręcą także wysokie ceny oleju napędowego, które przyspieszą prace nad udoskonalaniem stosowania LPG w silnikach diesla.

W najbliższych miesiącach wzrośnie liczba aut na LPG, które będą oferować dilerzy w salonach. Chevrolet, który przed rokiem oferował tylko jeden model na autogaz – aveo classic, powiększył ofertę o sparka, orlando i cruze.