–Nie ma żadnych przesłanek, które kazałyby nam się obawiać, że cele, jakie wyznaczyliśmy na 2012 rok, były zagrożone – powiedział szef rządu.
Według szacunków resortu (oficjalne dane nie są jeszcze znane) wydatki budżetowe w ub.r. były o 10,7 mld zł niższe niż przyjęto w ustawie (313,3 mld zł). W połączeniu z wyższymi dochodami (harmonogram zakładał ponad 273 mld zł), pozwoliło to na osiągnięcie o 15,1 mld zł niższego od planowanego na 40,2 mld zł deficytu budżetowego. Rostowski poinformował też, że mimo przewidywań ekspertów, że deficyt sektora general government mógł wynieść ok. 5 proc. PKB, resort nie zmienia swojej prognozy 5,6?proc. PKB.
Ministerstwo szacuje też, że dług publiczny w relacji do PKB wyniósł w 2011 r. 56,6 proc. według metodologii unijnej oraz 53,8 proc. według metodologii krajowej. Jako czynnik odpowiadający za istotny wzrost długu w ubiegłym roku resort wymienia m.in. znaczne osłabienie złotego, które doprowadziło do zwiększenia zadłużenia w latach 2008–2011 o ponad 4 proc. PKB. „Gdyby kurs złotego znajdował się na poziomie z końca 2007 r., to dług publiczny na koniec 2011 roku wyniósłby 52,4 proc. PKB, a według metodyki krajowej 49,6 proc. PKB" – czytamy w raporcie. Euro na koniec grudnia ub.r. kosztowało ponad 4,4 zł, a dolar ponad 3,4 zł. Na koniec 2007 r. było to odpowiednio 3,58 zł i 2,43 zł.
Ministerstwo planuje w kolejnych latach dalsze ogranicznie zadłużenia. Dług publiczny, liczony według metodologii krajowej, ma się obniżyć do 47,4 proc. PKB w 2015 r. i do 39,8 proc. PKB w 2020 r. Zgodnie z metodologią unijną, dług sektora instytucji rządowych i samorządowych ma wynieść 50,2?proc. PKB w 2015 r. i obniżyć się do 41,8 proc. w 2020 r. Długoterminowemu utrzymaniu dyscypliny fiskalnej będzie sprzyjać, jak podkreśla resort, wprowadzenie „w niedalekiej przyszłości" tzw. stabilizującej reguły wydatkowej.
– Mamy wszelkie powody przypuszczać, że w 2012 roku wyjdziemy?z nadmiernego deficytu, potem będziemy deficyt?w sposób zdecydowany nadal obniżać?aż do 2015 roku,?kiedy znajdzie się na poziomie 1?proc.?PKB, a później prawdopodobnie będzie nadal obniżany – powiedział minister finansów.