Jeszcze w styczniu ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści nie mieli większych problemów z prognozowaniem, jaka była kondycja gospodarki pod koniec ubiegłego roku. Większości z nich trafnie udało się przewidzieć wzrost poziomu cen konsumpcyjnych oraz inflację netto. Nie zaskoczyły też dane z rynku pracy.
Sukcesy i porażki
W styczniu pytaliśmy o ocenę wzrostu gospodarki w całym ubiegłym roku. Dynamika PKB na poziomie 4,3 proc. okazała się nieco wyższa, niż przewidywano. Ekonomiści przecenili nieco dynamikę konsumpcji, nie docenili natomiast niemal 9-proc. wzrostu inwestycji.
W kolejnym miesiącu, kiedy niektórzy spodziewali się już sygnałów spowolnienia gospodarki, pierwszą niespodziankę przyniósł odczyt wskaźnika PMI, który wzrósł znacznie powyżej oczekiwań. Zaskoczył też niemal dwa razy wyższy od średniej prognoz wzrost produkcji budowlanej.
W marcu produkcja znowu zaskoczyła. Nikt nie spodziewał się, że przemysł wyhamował tak znacząco. Ekonomiści nie docenili wpływu trudnych warunków pogodowych w lutym. Choć niektórzy twierdzili, że to nie tylko sroga zima zmroziła naszych producentów, ale też niższe zapotrzebowanie na nasze produkty z Niemiec. Wyższa od prognoz okazała się natomiast dynamika sprzedaży detalicznej i wzrost płac. Najmocniej od średniej oczekiwań odbiegał deficyt obrotów bieżących, który na początku roku (odczyt za styczeń) nieoczekiwanie wzrósł.
Kto był najlepszy
W minionym kwartale w prognozowaniu najlepiej poradzili sobie ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (Łukasz Tarnawa i Aleksandra Świątkowska). Dwukrotnie, w styczniu i marcu, dobrze oszacowali poziom inflacji i wzrost zatrudnienia. Na drugim miejscu znalazł się zespół analityków Banku Zachodniego WBK (Maciej Reluga, Agnieszka Decewicz, Piotr Bielski, Marcin Luziński i Marcin Sulewski), który sukces zawdzięcza trafnym obliczeniom poziomu inflacji netto i cen producentów. Na podium znalazł się też Bank Pekao (Marcin Mrowiec, Adam Antoniak, Wojciech Matysiak i Piotr Piękoś), dzięki dobremu wyczuciu sytuacji na rynku pracy. Ekonomiści banku trzykrotnie bezbłędnie oszacowali stopę bezrobocia.