Największą poprawę, jeśli chodzi o środki do dyspozycji, zanotowali prywatni przedsiębiorcy. Zmniejszyła się natomiast dynamika wzrostu dochodów z pracy najemnej. To wynik słabnącego wzrostu zatrudnienia i realnej dynamiki?wynagrodzeń (w ostatnich trzech miesiącach ub.r. inflacja?skoczyła nawet do 4,8 proc.). Mocny realny spadek, o 17,5?proc. wobec 2 proc. w III kw., zanotowały dochody z własności gospodarstw domowych. To efekt przede wszystkim wzrostu obciążeń opłatami związanymi z zaciągniętymi długami (podwyżki stóp procentowych) i mniejszych zysków z inwestycji w aktywa finansowe.
W całym 2011 r. dochody do dyspozycji były na podobnym poziomie jak w poprzednim roku, a tempo wzrostu konsumpcji było zbliżone (ok. 3-proc.). W efekcie coraz mniej środków przeznaczaliśmy?na oszczędzanie. W 2010 r. stopa oszczędności wyniosła 8,8 proc., a rok później już tylko 1,7 proc. W samym IV kw. 2011 r. wyniosła 2,6 proc. (wobec -3,8 proc. w III kw.). Gospodarstwa domowe zwiększyły swoje aktywa finansowe ponaddwukrotnie w porównaniu z poprzednim kwartałem.
Skoro dochody rosną znacznie wolniej niż inflacja, czy to oznacza, że w kolejnych kwartałach będziemy wydawać jeszcze mniej? Zdaniem autorów raportu, raczej nie więcej niż dotychczas. Zwłaszcza że nastroje wśród konsumentów się nie poprawiają, dlatego swoje zakupy ograniczamy do potrzeb bieżących, niewiele inwestując w tzw. dobra trwałe.