Rok 2012 nie był jednak rekordowy. Dla porównania, na koniec 2010 r. wartość polskich rezerw była o ponad 25 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Bank centralny zarządza rezerwami, lokując je głównie w bezpieczne papiery skarbowe, lokaty w bankach za granicą i w złocie. Na szlachetnym kruszcu akurat bank centralny stracił – na koniec 2012 r. jego wartość wyniosła 5,5 mld USD. To o ponad 4 proc. mniej niż na początku roku.

Zmiany wartości poduszki bezpieczeństwa kraju, jaką są rezerwy banku centralnego, zależą więc od wyceny aktywów na rynkach oraz od tego, jak kształtuje się kurs walutowy. W ciągu minionych 12 miesięcy stan rezerw przeliczonych na euro powiększył się o blisko 7 mld. W przeliczeniu na dolary, ze względu na korzystny kurs walutowy, na koniec 2012 r. było to blisko 109 mld, czyli o ponad 11 mld więcej niż rok temu. Tym samym jest to najlepszy wynik w tym roku.

Pod koniec ubiegłego roku obyło się bez wykorzystania rezerw do interwencji walutowych. W 2011 r., aby ograniczyć wahania kursu złotego, bank centralny kilkakrotnie sprzedawał waluty na rynku.