Rząd zajmował się wczoraj projektem ustawy budżetowej na przyszły rok. W momencie zamykania tego wydania obrady wciąż trwały, ale „Parkiet" poznał główne założenia ustawy.
Rosną wpływy z podatków
Dochody budżetu państwa mają w przyszłym roku wynieść ogółem 275,1 mld zł. To o 600 mln zł mniej niż rząd zaplanował na ten rok (po nowelizacji budżetu). Same wpływy z podatków mają sięgnąć 248 mld zł, czyli o 8,8 mld zł więcej niż w tym roku. To większy wzrost niż w 2012 r.
Ciekawsza wydaje się strona wydatkowa. Po raz pierwszy bowiem od kilku lat wydatki kasy państwa będą spadać. Według rządowych planów mają wynieść 326,7 mld zł, czyli o 600 mln mniej niż w tym roku. Częściowo ma być to efekt niższych o ponad 2 mld zł kosztów obsługi długu.
Zaskakujący spadek
– W ostatnich latach nominalnie wydatki rosły średnio od 7 do 14 mld zł rocznie. Przyszłoroczny spadek jest interesujący. Biorąc pod uwagę, że przeważającą większość w budżecie stanowią wydatki sztywne, prawdopodobnie chodzi tu o przesunięcie wydatków inwestycyjnych poza budżet, np. do programu Polskie Inwestycje Rozwojowe – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Budżet państwa na 2014 r. jest w zasadzie repliką tegorocznego. Ponieważ dochody i wydatki są zaplanowane na niemal takim poziomie, jak w tym roku, to nie zmniejszy się też dziura w kasie państwa. Zgodnie z projektem ma wynieść 51,6 mld zł, czyli tyle samo, ile rząd szacuje na ten rok. – Rząd może sobie pozwolić na tak duży limit deficytu, ponieważ nie ograniczają go progi ostrożnościowe dla długu – zauważa Jankowiak.