Pod koniec września pisaliśmy, że bankowcy chcą uszczelnić procedury, tak aby zapobiegać sytuacjom, w których złodzieje wykorzystują możliwość zdalnego zakładania kont wykorzystują do wyłudzania pożyczek. Już wówczas nadzór sygnalizował, że monitoruje ten problem.
UKNF tłumaczy, że jednym z mechanizmów zgłaszanych przez poszkodowanych tym procederem jest gromadzenie podstawowych danych osobowych, adresów, numerów dowodów tożsamości w ramach procesu rzekomej rekrutacji do pracy „w domu". Potencjalnie fałszywi pracodawcy wymagają podania tych informacji i dokonania przelewu drobnej kwoty (np. 1 zł) na wskazany przez nich rachunek bankowy.
Tym sposobem na podstawie wyłudzonych danych osobowych próbują założyć rachunki bankowe bądź pozyskać kredyty, a w niektórych przypadkach jako mechanizm weryfikacji tożsamości wykorzystywane są przez banki właśnie przelewy pochodzące z innego rachunku bankowego danej osoby. Pokrzywdzony staje się tym samym dłużnikiem banku z tytułu uzyskanego kredytu, a w przypadku założenia rachunku bankowego z wykorzystaniem jego danych osobowych, przez ten rachunek mogą być transferowane środki pochodzące z przestępstw.
UKNF alarmuje, że w tej sytuacji istotne jest zwrócenie uwagi na konieczność nieujawniania w sytuacjach wzbudzających jakiekolwiek wątpliwości swoich danych, w szczególności tych zapisanych w dowodzie osobistym.
Zwraca też uwagę, że bardzo niebezpieczne może być przeprowadzanie na zlecenie nieznanych osób przelewu środków z wykorzystaniem własnego rachunku bankowego. Osoba, która dokonuje takiej transakcji, nie wie, czy środki nie pochodzą z przestępstwa, ani tym bardziej w jakim celu są one przekazywane.