Od tegorocznego szczytu z początku sierpnia spadł o 60 proc., a od przedkryzysowego szczytu z 2009 r. zniżkował aż o 95 proc. Tymczasem indeks surowcowy Thomson Reuters/Core Commodity CRB jest najniżej od blisko 13 lat.
Załamanie indeksu Baltic Dry w ostatnich miesiącach odzwierciedla ostry spadek popytu na surowce, będący m.in. skutkiem kryzysu w Chinach. Koniunktura w branży morskich przewozów towarowych jest przez to fatalna. – Popyt zwalnia, a podaż statków się zwiększa, co doprowadzi do tego, że indeks Baltic Dry kieruje się w stronę poziomu 400 pkt. To absolutnie nieznana sytuacja dla rynku – twierdzi Khalid Hashim, dyrektor zarządzający morskiej firmy przewozowej Precious Shipping.
Indeks Baltic Dry jest uznawany za wskaźnik wyprzedzający dla światowej koniunktury w przemyśle. Jego ostry spadek w ostatnich miesiącach sugeruje więc, że może minąć jeszcze wiele czasu, zanim spowolnienie gospodarcze w Chinach wyhamuje, a światowa gospodarka zacznie się szybciej rozwijać.