Negatywne nastawienie dotyczyło zarówno akcji polskich (-473 mln zł), jak i zagranicznych (-607 mln zł). Zdaniem eksperta fundusze emerytalne wykorzystały zwyżki na giełdach do realizacji zysków, utrzymując zaangażowanie w akcje na stabilnym poziomie.
Piotr Kaczmarek, analityk DM BDM, przypomina, że marzec był okresem wyjątkowo dobrej koniunktury na GPW. – WIG wzrósł o 7,9 proc., co stanowi najlepszy wynik od maja 2013 r. Jeszcze lepiej zachowywał się elitarny WIG20, który zyskał aż 9,5 proc., czyli najwięcej od równych sześciu lat. Skoro w marcu OFE sprzedawały akcje, to siłą rzeczy ktoś musiał je kupować. Prawdopodobnie stoi za tym „zagranica". Przypomnę, że w marcu poprawiło się nastawienie globalnych inwestorów do emerging markets, na czym skorzystała także polska giełda. Wystarczy porównać zachowanie WIG20 z MSCI Emerging Markets, aby zobaczyć siłę zachodzącej korelacji – dodaje Kaczmarek.
Według Marcinowskiego w marcu prawie wszystkie OFE (z wyjątkiem Bankowego) sprzedawały polskie akcje, a największa podaż, już drugi miesiąc z rzędu, wystąpiła w NN OFE (-148 mln zł). Funduszy pozytywnie nastawionych do akcji zagranicznych było więcej, ale ich popyt był umiarkowany i wyniósł łącznie 120 mln zł. O obrazie rynku zadecydowała więc duża podaż z trzech funduszy (NN, Aviva i MetLife), w granicach po 220–250 mln zł.
– Szacujemy, że według nowej metodologii KNF (według której to waluta, w jakiej akcje są denominowane, a nie miejsce notowań ma decydować, czy jest to inwestycja zagraniczna) udział inwestycji zagranicznych wynosi 11,4 proc. (-0,6 pp. miesiąc do miesiąca) – twierdzi Marcinowski.
W marcu napływy z ZUS wyniosły 256 mln zł (727 mln zł od początku roku), natomiast marcowe transfery z tytułu tzw. suwaka wyniosły 293 mln zł (863 mln mln zł od początku roku).