Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w maju o 3,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 6 proc. w kwietniu. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści spodziewali się przeciętnie jej wzrostu o 4,9 proc. Teraz przyznają, że mogli nie doszacować efektów kalendarzowych. Wprawdzie w maju był o jeden dzień roboczy więcej niż w ub.r., ale układ świąt pozwalał na zaplanowanie w minionym miesiącu dwóch przedłużonych weekendów.
– Nie można jednak wykluczyć, że za gorszym odczytem stoi strukturalna słabość popytu zewnętrznego – zauważyli ekonomiści BZ WBK. Choć gospodarka strefy euro rozwija się w przyzwoitym tempie, motorem jej wzrostu jest popyt wewnętrzny, a nie eksport. Tymczasem duża część polskiego eksportu to półprodukty do towarów eksportowanych z Eurolandu.
Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku, podkreśla, że średnie tempo wzrostu produkcji przemysłowej w pierwszych dwóch miesiącach tego kwartału było mimo wszystko wyższe niż w I kwartale. – Te dane pokazują, że mamy do czynienia z kontynuacją ożywienia gospodarczego w przemyśle, choć nie jest ono nadzwyczaj silne – ocenił.
Jakikolwiek pozytywny akcent trudno natomiast znaleźć w danych o produkcji budowlano-montażowej, która spadła w maju o 13,7 proc. rok do roku, o niemal 4 pkt proc. bardziej, niż zakładali ekonomiści, po zniżce o 14,8 proc. w kwietniu. Był to już szósty z rzędu spadek tego wskaźnika, wynikający głównie z zastoju we współfinansowanych z funduszy unijnych inwestycjach publicznych.
Rozczarowały również dane o sprzedaży detalicznej, która zwiększyła się w maju w cenach stałych o 4,3 proc., po 5,5 proc. w kwietniu. Ekonomiści przeciętnie spodziewali się odczytu na poziomie 5,3 proc. Część z nich źródeł słabszego odczytu upatruje w tym, że dodatkowe dochody rodzin z programu 500+ w dużej mierze są przeznaczane na usługi, co nie przekłada się na dynamikę sprzedaży detalicznej. Inni podkreślają, że silny impuls z tytułu 500+ będzie widoczny dopiero w czerwcu. – Po dwóch miesiącach II kw. wydaje się, że wzrost PKB może być niewiele lepszy niż w I kwartale (3,0 proc. rok do roku) – podsumowali ekonomiści BZ WBK.
