W jej skład wchodzą spółki znajdujące się pod kontrolą Skarbu Państwa energetyczne (PGE, Tauron, Enea, Energa), paliwowe (PGNiG, PKN Orlen i Lotos), a także GPW, Grupa Azoty, KGHM, Polska Grupa Zbrojeniowa, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Grupa PKP, a także instytucji finansowych (PKO BP, PZU).

Fundacja ma dysponować rocznym budżetem sięgającym 100 mln zł.

Premier Beata Szydło ogłaszając powstanie PFN zaznaczyła, że podmiot ten ma łączyć w sobie skuteczność działania, siłę i społeczną odpowiedzialność biznesu. - Padł pomysł, żeby spróbować stworzyć podmiot, który zajmie się promowaniem Polski na świecie poprzez działania PR i różne inne inicjatywy. Fundacja ma wykorzystując siłę i energię spółek skarbu państwa budować polską markę na świecie – mówiła Szydło w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych.

Jak podkreślał Dawid Jackiewicz, minister skarbu państwa pomysłem utworzenia takiej fundacji zaszczepili go prezesi spółek Skarbu Państwa. – Istnieje potężny obszar zaniechań, jeśli chodzi o promocję polskiej marki i bronienie na arenie międzynarodowej interesów gospodarczych naszego kraju – podkreślał szef resortu. Jak tłumaczył nie tylko o reagowanie na publikację stereotypowych informacji w zagranicznych mediach, ale także o to, by na forum takich instytucji jak Parlament Europejski czy Komisja Europejska bronić spraw istotnych dla Polski.