Budżet zyskuje też na konsumpcji

Niezłe dochody kasy państwa to tylko w części efekt uszczelniania systemu podatkowego.

Aktualizacja: 22.07.2016 07:37 Publikacja: 22.07.2016 06:00

Budżet zyskuje też na konsumpcji

Foto: Archiwum

– Wpływy podatkowe do budżetu państwa po pół roku są wyższe o 7,4 proc. niż rok wcześniej – pochwalił się w czwartek minister finansów Paweł Szałamacha. – Oznacza to, że zatrzymaliśmy wieloletni „pęd wysychania" dochodów podatkowych – podkreślił.

W sumie deficyt budżetu wyniósł w okresie styczeń–czerwiec 18,7 mld zł, czyli 34 proc. limitu ustalonego na ten rok. Dochody to 151,6 mld zł, czyli 48,3 proc. planu – podał resort finansów. Dochody są o 10,6 proc. większe niż rok wcześniej w tym okresie, przy czym dochody niepodatkowe (w tym ze sprzedaży częstotliwości LTE) wzrosły o 40,8 proc., z PIT – o 8,4 proc. (bo poprawia się sytuacja na rynku pracy), a z VAT – o 7,9 proc. (w samym czerwcu dochody z VAT wzrosły o 15 proc., a w maju o 16,6 proc.).

Skąd ten efekt?

Szałamacha zauważył, że po części odbudowa budżetowych wpływów to efekt lepszej ściągalności podatków. Z jednej strony resort zachowuje się „przyzwoicie" wobec tych firm, które prowadzą normalną działalność. – Dotychczasowe, rygorystyczne, nieracjonalne podejście naszych poprzedników do tego typu firm powodowało zanik bazy podatkowej – zaznaczył Szałamacha. Z drugiej zaś strony fiskus jest bardziej rygorystyczny i nieugięty wobec szarej i czarnej strefy. – Tolerancja wobec tych patologii postępowała bardzo daleko w ostatnich latach. My to odwróciliśmy. Praca wykonana przez służby podległe mojemu ministerstwu przynosi efekty – przekonywał Szałamacha.

Zdaniem ekonomistów działania uszczelniające system podatkowy, które podjął rząd PiS, rzeczywiście przynoszą efekty. Ale nie jest to jedyna przyczyna większych wpływów budżetowych. – Bardzo pomaga struktura wzrostu gospodarczego, który obecnie opiera się przede wszystkim na konsumpcji, która jest najbardziej podatkonośna – podkreśla Mirosław Gronicki, były minister finansów. – Za to kuleje dynamika eksportu, co powoduje, że mniejsze mogą być zwroty podatku VAT – wyjaśnia.

Szałamacha przyznał, że nie wszystko w budżecie idzie tak, jak zakładano. Mniejsze będą wpływy z dywidend o około 1,5 mld zł (rząd rekomenduje pozostawienie w spółkach części dywidendy z przeznaczeniem na inwestycje). Z podatku bankowego może wpłynąć o 2–2,5 mld zł mniej od planu, a podatek handlowy szacowany na 2 mld zł nawet jeszcze nie wszedł w życie.

Jest nieźle, ale...

Mimo tych potknięć deficyt budżetu na koniec roku może okazać się niższy od zaplanowanego, co zresztą już od kilku tygodni zapowiada minister Henryk Kowalczyk. – Rzeczywiście można spodziewać się nieco niższego deficytu, choć wiele zależy od dyscypliny po stronie wydatków – zauważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Rządzący muszą pamiętać, że nawet stosunkowo dobre wykonanie budżetu za 2016 r. nie oznacza, że znikną ogromne problemy w finansach publicznych w 2017 czy 2018 r. wynikające z realizacji wyborczych obietnic – ostrzega Jankowiak.

[email protected]

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego