Zastój w inwestycjach przerodził się w załamanie

Gdyby nie dynamiczny wzrost eksportu, tempo wzrostu PKB w II kwartale byłoby bliższe 2 proc. niż 3 proc. Inne motory rozwoju zawiodły.

Publikacja: 31.08.2016 06:12

Zastój w inwestycjach przerodził się w załamanie

Foto: GG Parkiet

Polska gospodarka w II kwartale powiększyła się o 3,1 proc., po wzroście o 3,0 proc. w poprzednim kwartale, czyli zgodnie ze wstępnym szacunkiem z połowy sierpnia – podał we wtorek GUS. Struktura wzrostu PKB w II kwartale, którą urząd statystyczny przedstawił po raz pierwszy, źle rokuje na przyszłość. Część spośród ekonomistów, którzy nie rewidowali ostatnio swoich prognoz, już zapowiada ich korektę w dół.

Szkodliwa niepewność

Po rozczarowujących danych z I kwartału większość ekonomistów uważała, że już w II kwartale wzrost gospodarczy w Polsce wyraźnie przyspieszy. Choć wraz z napływem danych z kwietnia, maja i czerwca ten optymizm stopniowo słabł, jeszcze pod koniec lipca ekonomiści przeciętnie szacowali, że PKB w minionym kwartale powiększył się o 3,2–3,3 proc.

Z wtorkowych danych wynika, że główną przyczyną rozczarowania było załamanie w sferze inwestycji. Nakłady brutto na środki trwałe w polskiej gospodarce zmalały o 4,9 proc. rok do roku, po zniżce o 1,8 proc. w I kwartale. To najsłabszy odczyt tego wskaźnika od IV kwartału 2012 r. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że inwestycje wzrosły o 0,3 proc. rok do roku, a najwięksi pesymiści (z banku Credit Agricole) liczyli się z ich spadkiem o 3,9 proc. rok do roku. – W naszej ocenie do znaczącego obniżenia dynamiki nakładów inwestycyjnych przyczyniło się głównie pogłębienie spadku inwestycji publicznych związane z wciąż niskim wykorzystaniem przez sektor publiczny środków unijnych dostępnych w ramach unijnej perspektywy finansowej 2014–2020 – skomentował Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole w Polsce. Jak wynika z danych, które GUS opublikował w zeszłym tygodniu, inwestycje przedsiębiorstw też w II kwartale zmalały rok do roku, ale mniej niż w I kwartale.

Załamanie w inwestycjach ekonomiści wiążą nie tylko z cyklem wykorzystania funduszy z UE, ale też z niepewnością przedsiębiorstw dotyczącą otoczenia zewnętrznego oraz regulacyjnego. Potwierdzają to ankietowe badania NBP wśród przedsiębiorstw: wysoka niepewność jest w nich wymieniana jako druga najbardziej dotkliwa bariera rozwoju, po poziomie i zmienności kursu złotego.

– Ogólna niepewność, zarówno globalna (Brexit, niepewność dotycząca perspektyw gospodarek Eurolandu), jak i lokalna (dotycząca polityki podatkowej i regulacyjnej nowego rządu) przekładają się na odkładanie przez firmy decyzji o podejmowaniu nowych inwestycji pomimo bardzo dobrych wyników finansowych, mimo bardzo wysokiego w wielu branżach wykorzystania mocy produkcyjnych oraz mimo zacieśniającej się sytuacji na rynku pracy – powiedział Marcin Mrowiec, główny ekonomista banku Pekao. – Niestety niewiele wskazuje na to, aby sektor przedsiębiorstw miał wyraźnie przyspieszyć inwestycje w najbliższych miesiącach, co będzie się kładło cieniem na tempie wzrostu gospodarczego w drugiej połowie roku – dodał.

Reklama
Reklama

Gdzie pieniądze z 500+?

Dużym zaskoczeniem okazało się też niemrawe tempo wzrostu konsumpcji. Wydatki gospodarstw domowych po zwyżce o 3,2 proc. w I kwartale br. w II kwartale zwiększyły się tylko o 3,3 proc., podczas gdy ekonomiści przeciętnie spodziewali się odczytu na poziomie 3,6 proc. Do wyraźnego przyspieszenia wzrostu konsumpcji miała się przyczynić dobra koniunktura na rynku pracy, ale też program 500+ uruchomiony w kwietniu br.

– Niższa od oczekiwań dynamika spożycia prywatnego w II kw. sygnalizuje wzrost skłonności gospodarstw domowych do oszczędzania – uważa Jakub Borowski. To może sugerować, że także w II połowie roku wzrost konsumpcji mocno nie przyspieszy. A to podważa oczekiwania ożywienia w gospodarce.

W II kwartale wsparciem dla wzrostu gospodarki okazał się eksport netto, który dodał do dynamiki PKB 0,8 pkt proc. Zdaniem ekonomistów z BZ WBK także ten motor rozwoju może się jednak zaciąć ze względu na słabszą koniunkturę w strefie euro i prawdopodobne przyspieszenie wzrostu importu.

[email protected]

Opinia

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku

W strukturze wzrostu PKB największym zaskoczeniem jest wyraźne pogłębienie tempa spadku nakładów brutto na środki trwałe, które w II kw. skurczyły się aż o 4,9 proc. rok do roku, po spadku o 1,8 proc. w I kw. br. Dla porównania w 2015 r. inwestycje ogółem wzrosły o 5,8 proc. O ile w I kw. br. spadek inwestycji można było przynajmniej częściowo tłumaczyć wysoką bazą statystyczną z I kw. 2015 r., o tyle dane za II kw. jednoznacznie pokazały, że ich spadek ma głębszy charakter. Na pewno największy wpływ na załamanie inwestycji ogółem ma brak nowych publicznych inwestycji infrastrukturalnych współfinansowanych ze środków unijnych. Niestety, nie bez znaczenia jest także spadek inwestycji przedsiębiorstw pomimo ich dobrej sytuacji finansowej. Wynika to z podwyższonej niepewności wśród firm, która zniechęca je do zwiększania mocy produkcyjnych. Przyczyny tej niepewności należy upatrywać zarówno w czynnikach zewnętrznych, takich jak m.in. ryzyko załamania wzrostu gospodarczego w Chinach czy w strefie euro, ale także w czynnikach krajowych, w tym zwłaszcza w ekspansji fiskalnej. gs

Gospodarka krajowa
Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium: Mamy silny przyrost wydatków społecznych
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Reklama
Reklama