Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.09.2016 08:08 Publikacja: 09.09.2016 08:08
Nad tym, jak budować kapitał w polskiej gospodarce, zastanawiali się w Krynicy przedstawiciele m.in. Ministerstwa Rozwoju, KDPW i PKO BP.
Foto: Archiwum
O jego roli dyskutowano w Krynicy podczas panelu „Budowanie długoterminowego kapitału narodowego". W naszym kraju na depozytach zgromadzony jest około biliona złotych. Czy zatem Polsce potrzeba więcej kapitału czy obecny, którym dysponujemy, ma złą strukturę, która uniemożliwia jego wykorzystanie?
– W strategii odpowiedzialnego rozwoju jedną z pułapek rozwojowych jest wskazana pułapka nierównowagi polegająca na tym, że w dużej mierze przez ostatnie lata rozwijaliśmy się dzięki środkom zagranicznym, co rzeczywiście na początku transformacji było niezbędne, ponieważ wówczas ilość rodzimego kapitału była niewystarczająca, jednak powstała taka sytuacja, że znaczna część polskiej gospodarki jest uzależniona od kapitału zagranicznego. Około 50 proc. produkcji przemysłowej realizowanych jest w firmach z kapitałem zagranicznym – mówił Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Zagraniczne inwestycje od lat są motorem rozwoju Polski, jednak trzeba pamiętać, że stanowi to też duże ryzyko. W sytuacji zmiany koniunktury istnieje niebezpieczeństwo, że kapitał zagraniczny wycofa się z naszego kraju i w dobie globalizacji bardzo szybko odpłynie do innego państwa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Agencja ratingowa S&P poinformowała o dokonaniu półrocznego przeglądu ratingu Polski, bez publikacji aktualizacji analiz. Długoterminowy rating kraju w walucie obcej to wciąż A- z perspektywą stabilną.
Narodowy Bank Polski poinformował, że rezerwy polskiego złota osiągnęły poziom 509,3 tony, co plasuje Polskę w czołówce światowych posiadaczy tego kruszcu. Tym samym NBP wyprzedził Europejski Bank Centralny, który ma 506,5 ton złota.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie nominalne brutto w gospodarce narodowej wyniosło w pierwszym kwartale tego roku 8962,28 zł – podał w piątek GUS. To oznacza wzrost o 10 proc. rok do roku, najniższy od trzech lat.
– Dostosowanie stóp procentowych nie oznacza początku cyklu obniżek – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji. Dodawał, że według niego tylko „radykalny” czynnik antyinflacyjny zmotywowałby Radę do kolejnej obniżki w czerwcu.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
– Dostosowanie stóp procentowych nie oznacza początku cyklu obniżek - powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji. Dodawał, że według niego tylko „radykalny” czynnik zmotywowałby Radę do kolejnej obniżki w czerwcu.
Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów i rynku Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę stopy po raz pierwszy od półtora roku. Smaczkiem jest fakt, że znów obniżka stóp procentowych przez RPP zbiega się w czasie z wyborami w Polsce.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas