Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad tym, jak budować kapitał w polskiej gospodarce, zastanawiali się w Krynicy przedstawiciele m.in. Ministerstwa Rozwoju, KDPW i PKO BP.
O jego roli dyskutowano w Krynicy podczas panelu „Budowanie długoterminowego kapitału narodowego". W naszym kraju na depozytach zgromadzony jest około biliona złotych. Czy zatem Polsce potrzeba więcej kapitału czy obecny, którym dysponujemy, ma złą strukturę, która uniemożliwia jego wykorzystanie?
– W strategii odpowiedzialnego rozwoju jedną z pułapek rozwojowych jest wskazana pułapka nierównowagi polegająca na tym, że w dużej mierze przez ostatnie lata rozwijaliśmy się dzięki środkom zagranicznym, co rzeczywiście na początku transformacji było niezbędne, ponieważ wówczas ilość rodzimego kapitału była niewystarczająca, jednak powstała taka sytuacja, że znaczna część polskiej gospodarki jest uzależniona od kapitału zagranicznego. Około 50 proc. produkcji przemysłowej realizowanych jest w firmach z kapitałem zagranicznym – mówił Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Zagraniczne inwestycje od lat są motorem rozwoju Polski, jednak trzeba pamiętać, że stanowi to też duże ryzyko. W sytuacji zmiany koniunktury istnieje niebezpieczeństwo, że kapitał zagraniczny wycofa się z naszego kraju i w dobie globalizacji bardzo szybko odpłynie do innego państwa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niemal dwie trzecie firm w naszym kraju chce zwiększyć wdrożenia sztucznej inteligencji. Plasuje nas to na trzecim miejscu w Europie Środkowo-Wschodniej. Co ciekawe, najwięcej wątpliwości mają przedsiębiorstwa z najdłuższym stażem na rynku.
Pierwszy etap akcji deregulacyjnej przyniósł już 125 projektów zmian ustawowych. Rząd zapowiada, że upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią” jego działania.
Podczas poniedziałkowej konferencji premiera Donalda Tuska na GPW znów zabrakło konkretów m.in. w sprawie zmian w podatku Belki czy też większych limitów w ramach IKE i IKZE.
Inflacja wchodzi już do przedziału celu NBP i tylko w mało prawdopodobnym scenariuszu się z niego symbolicznie wychyli w ostatnim kwartale br. – wynika z nowej projekcji inflacyjnej NBP.
Jesteśmy skłonni dalej obniżać stopy procentowe, jeśli inflacja będzie się zachowywać tak, jak to przewidujemy – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła na lipcowym posiedzeniu stopy procentowe o 25 punktów bazowych, w tym stopę referencyjną NBP do poziomu 5 proc.