W sierpniu 2016 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 3,1 proc. w porównaniu z sierpniem 2015 r. i wyniosło 5760,7 tys. – podał GUS. Analitycy spodziewali się wzrostu o 3,2 proc., czyli tak jak to miało miejsce w lipcu. Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) w sierpniu było wyższe o 4,7 proc. rok do roku i wyniosło 4212,56 zł. Wzrost był niższy niż median prognoz rynkowych na sierpień (5 proc.) oraz niż w lipcu – 4,8 proc.
- Wbrew oczekiwaniom sierpień nie przyniósł przyspieszenia dynamiki wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw oraz zatrudnienia – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. - W jednym i drugim przypadku dynamika okazała się nawet nieznacznie wolniejsza niż w lipcu. Powodów do niepokoju na razie nie ma. W kolejnych miesiącach – jak wynika z badań przeprowadzanych przez różne instytucje wśród przedsiębiorstw – zatrudnienie powinno nadal rosnąć, a i płace raczej nie zaczną spadać. Rynek pracy jest obecnie rynkiem pracownika, co „wymusza" na pracodawcach pewne procesy – dodaje. Inne sprawa, czy w warunkach spadających w gospodarce inwestycji dotychczasowe bardzo pozytywne tendencje na rynku pracy mają szansę utrzymać się w dłuższym terminie. - Wydaje się, że negatywne konsekwencje mogłyby się pojawić, gdyby inwestycje kurczyły się przez jeszcze kolejne 2-3 kwartały – odpowiada Kurtek.
- Sierpniowe poziomy zatrudnienia w dużych i średnich przedsiębiorstwach utrzymują dotychczasowe trendy na rynku pracy, choć w stosunku do ubiegłego miesiąca odnotowaliśmy spadek o tysiąc osób – komentuje też Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu Work Service.
- Jest to z jednej strony efekt kończącego się sezonu na prace wakacyjne, ale również sygnał, że zaczyna brakować dostępnych kandydatów na rynku. A to niepokojący symptom, bo w kolejnych miesiącach powinniśmy się spodziewać wzmożonego zapotrzebowania na pracowników – dodaje.
Z badań Work Service wynika, że 48 proc. dużych firm i 43 proc. średnich przedsiębiorstw planuje jeszcze w tym roku realizować rekrutacje, a ponad połowa z nich ma dotyczyć zwiększania poziomów zatrudnienia. Największe zapotrzebowanie na nowe kadry wykazują firmy z sektora handlowego i produkcyjnego, wśród których ponad 40 proc. firm planuje rekrutacje w celu utrzymania lub zwiększenia poziomów zatrudnienia.