Polska gospodarka w latach 2015–2017 na tle lat wcześniejszych i prognozy na przyszłość", przygotowany przez Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR).
Autorzy raportu twierdzą, że rząd Beaty Szydło przypisuje sobie efekty wynikające z ogólnie dobrej koniunktury gospodarczej w Europie i wykorzystuje ten korzystny czas, by rekordowo zwiększać wydatki socjalne, zamiast konsolidować wydatki publiczne i przygotowywać się na okres gorszej koniunktury zewnętrznej.
– Rząd dokonał znacznych zmian w porównaniu ze swoim programem wyborczym. Bez tych zmian, takich jak rezygnacja z przewalutowania kredytów frankowych czy podwyżki kwoty wolnej od podatku, moglibyśmy mieć kryzys finansów publicznych. Nie twierdzę, że do takiego kryzysu kiedyś dojdzie, ale teraz mamy deficyt finansów publicznych, który jest za duży jak na sytuację, w której mamy wzrost gospodarczy przekraczający 4 proc. – stwierdził Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i jeden z autorów raportu FOR.
„Polska jest w niechlubnym gronie pięciu krajów UE, w których inwestycje przedsiębiorstw i gospodarstw domowych były w II kwartale 2017 r. niższe niż dwa lata wcześniej. Szacujemy, że łącznie w 2017 r. luka w inwestycjach przedsiębiorstw prywatnych i gospodarstw domowych, powstała na skutek nieprzewidywalnej polityki rządu, wyniesie między 30 a 40 mld zł" – czytamy w raporcie FOR. Mocno krytykowany jest wzrost roli państwowych spółek i zwiększenie roli państwa w sektorze bankowym. – Inwestycje publiczne nigdy nie zastąpią prywatnych, bo wówczas socjalizm byłby lepszy niż kapitalizm – zaznaczył Leszek Balcerowicz, założyciel FOR, były minister finansów i były prezes NBP.