W II kwartale br. liczba wolnych miejsc pracy wynosiła 122 tys. Wskaźnik ten systematycznie rośnie od początku roku. W przeszłości bywał jednak wyższy. W 2007 r., gdy koniunktura na polskim rynku pracy także była bardzo dobra, przekraczał 200 tys.
W minionym kwartale w polskiej gospodarce (w podmiotach zatrudniających co najmniej jedną osobę) utworzono 160,5 tys. miejsc pracy, o 8,7 proc. więcej, niż rok wcześniej, ale o 2,8 proc. mniej, niż w II kwartale. Jednocześnie zlikwidowano 61,9 tys. miejsc pracy, o 13,9 proc. mniej, niż przed rokiem, ale o 1,6 proc. więcej, niż w poprzednim kwartale.
Zdecydowana większość wolnych miejsc pracy przypada na sektor prywatny (89 proc.). Na koniec III kwartału najwięcej wakatów było w przemyśle przetwórczym (33,5 tys.), budownictwie (20,3 tys.) oraz handlu (20,8 tys.).
Opublikowane w piątek przez GUS dane sugerują, że polskim przedsiębiorcom coraz bardziej dają się we znaki kłopoty z zapełnieniem wakatów. Jeszcze w II kwartale br. liczba bezrobotnych przypadających na jedno wolne miejsce pracy sięgała 9,4, czyli więcej, niż w 2007 r. (8,7). W III kwartale ten wskaźnik napięć na rynku pracy spadł jednak do 8,5, bo wyraźnie zmniejszyło się bezrobocie rejestrowane.
Z drugiej strony, udział nowo utworzonych miejsc pracy w liczbie wakatów utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie 20-22 proc. To sugeruje, że istnieją pewne grupy deficytowych pracowników, ale wiele nowych miejsc pracy firmy zapełniają bez większych problemów.