Uruchomienie przez Komisję Europejską procedury z artykułu 7. (otwierającego drogę do sankcji przeciwko państwu członkowskiemu UE) przeciwko Polsce nie wywołało większych wstrząsów na rynkach. Złoty jedynie nieznacznie słabł wobec euro i dolara. W środę, przed godz. 13.00 za 1 dolara płacono 3,549 zł, czyli kurs był wciąż niższy niż w końcówce zeszłego tygodnia i podobny jak na początku grudnia. 1 euro kosztowało 4,203 zł, czyli mniej niż na początku tygodnia. WIG20 zyskiwał o 0,4 proc. a rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich lekko wzrosła do 3,33 proc., czyli poziomu podobnego jak na początku grudnia.
- Decyzja Komisji Europejskiej o uruchomieniu artykułu 7 przeciwko Polsce może nieco popsuć sentyment do złotego, który w ostatnich dniach zyskiwał na wartości. Z uwagi jednak na okres świąteczny nie należy spodziewać się dużych zmian – twierdzi Marcin Kiepas, główny analityk Waluteo.
- Czynnikiem ryzyka dla PLN pozostają działania Komisji Europejskiej. Nie jest to oczywiście temat nowy, jednak ewentualne zaostrzenie konfliktu z Brukselą traktować należy jako czynnik podażowy dla krajowych aktywów – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.