To najmniejsza zwyżka CPI, głównej miary inflacji w Polsce, od grudnia 2016 r., gdy ceny wzrosły tylko o 0,8 proc. rok do roku.
Lutowa zniżka inflacji sprawiła, że po raz pierwszy od ponad roku znalazła się ona poniżej dolnej granicy pasma dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.).
Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści spodziewali się, że inflacja nieco w lutym wyhamuje, ale przeciętnie oczekiwali odczytu na poziomie 1,7 proc.
Lutowy odczyt inflacji uwzględnia doroczną aktualizację składu CPI, który odzwierciedla strukturę wydatków statystycznego gospodarstwa domowego w poprzednim roku.
W wyniku tej aktualizacji w koszyku inflacyjnym najbardziej – 5,23 do 5,71 proc. - zwiększyła się waga kategorii restauracje i hotele, co oznacza, że w ub.r. wzrósł udział tych usług w strukturze wydatków Polaków. Najbardziej zmalały z kolei wagi kategorii łączność (z 5,20 do 4,87 proc.) oraz odzież i obuwie (z 5,68 do 5,37 proc.).