Coraz większy popyt na kredyt

Podaż pieniądza zwiększyła się w sierpniu o 7,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 7,3 proc. w poprzednich dwóch miesiącach. Tak szybko po raz ostatni rosła w marcu 2017 r. – wynika z poniedziałkowych danych Narodowego Banku Polskiego.

Publikacja: 25.09.2018 05:00

Coraz większy popyt na kredyt

Foto: Adobestock

Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści szacowali przeciętnie, że podaż pieniądza mierzona tzw. agregatem M3 (obejmuje głównie gotówkę w obiegu oraz depozyty o terminach zapadalności do dwóch lat) zwiększyła się w sierpniu o 7,4 proc. rok do roku.

Wzrost wartości tego agregatu rozpędza się systematycznie od listopada ub.r. Przyczynia się do tego coraz szybszy przyrost depozytów gospodarstw domowych. W sierpniu zwiększyły się one o 13,9 proc. rok do roku, po 13,7 proc. w lipcu. To efekt dobrej koniunktury na rynku pracy i związanego z nią szybkiego wzrostu funduszu płac (wynagrodzenia ogółu zatrudnionych). Dla porównania, depozyty przedsiębiorstw niefinansowych zwiększyły się w sierpniu o 8,6 proc. rok do roku.

Patrząc od strony czynników kreacji pieniądza, jego podaż zwiększa się przede wszystkim w związku z coraz silniejszym apetytem sektora prywatnego na kredyt. Zobowiązania gospodarstw domowych wobec banków wzrosły w sierpniu o 5,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 5,4 proc. w lipcu. To odczyt najwyższy od kwietnia 2016 r. Wartość tych zobowiązań podbija jednak ostatnio osłabienie złotego wobec franka szwajcarskiego. Po korekcie o tego rodzaju zmiany wycen (czyli w tzw. ujęciu transakcyjnym) zadłużenie gospodarstw domowych wobec banków wzrosło w sierpniu o 5,6 proc. rok do roku, najbardziej od września 2014 r.

– Stabilny i mocny popyt konsumpcyjny oraz optymistyczne oceny możliwości dokonywania zakupów wśród gospodarstw domowych będą się przekładały na dalszy wzrost wartości kredytów dla sektora gospodarstw domowych – oceniła Agata Adamczyk, ekonomistka z Banku Pocztowego.

Część ekonomistów uważa, że dzięki rosnącemu zainteresowaniu gospodarstw domowych kredytem dynamika wydatków konsumpcyjnych będzie się nadal utrzymywała w pobliżu 5 proc. rok do roku, tak jak w I połowie br., pomimo hamującego wzrostu zatrudnienia i przyspieszającej inflacji. – W mojej ocenie impuls kredytowy nie jest na tyle duży, żeby mógł skompensować potencjalne wyhamowanie wzrostu dochodów gospodarstw domowych z pracy – powiedział jednak „Parkietowi" Adam Antoniak, ekonomista z Banku Pekao. Jak wyjaśnił, duża część przyrostu zobowiązań gospodarstw domowych wobec banków to efekt finansowania zakupu nieruchomości. Takie transakcje zaliczane są zaś do inwestycji, a nie do konsumpcji. – Od początku roku zobowiązania z tytułu kredytów konsumpcyjnych zwiększyły się o ok. 10 mld zł. To nie jest kwota istotna z perspektywy wydatków konsumpcyjnych, których roczna wartość to ponad 1 bln zł – wyliczył ekonomista Pekao.

Zobowiązania przedsiębiorstw niefinansowych wobec banków wzrosły w sierpniu w ujęciu transakcyjnym o 6,1 proc. rok do roku, po 6,5 proc. w lipcu. GS

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego