Wskaźnik PMI spadł do 50,5 pkt, z 51,4 pkt w sierpniu. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oczekiwali jego minimalnego odbicia, do 51,8 pkt, a najwięksi pesymiści spodziewali się odczytu na poziomie 50,7 pkt. Dużym zaskoczeniem były bowiem już dwa jego poprzednie spadki.
Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że przemysł rozwija się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy jest zaś miarą tempa tego rozwoju. We wrześniu polski sektor przemysłowy rozwijał się najwolniej od października 2016 r.
Ankietowani przez firmę IHS Markit menedżerowie odpowiadają m.in. na pytania o to, jak zmieniły się w ich firmach w porównaniu do poprzedniego miesiąca produkcja, wartość zamówień, zatrudnienie, zaległości produkcyjne itp.
We wrześniu polskie firmy przemysłowe zgłosiły pierwszy od niemal dwóch lat spadek wartości nowych zamówień. Wartość zamówień zagranicznych zmalała przy tym najbardziej od czterech lat. To sugeruje, że polski przemysł odczuwa skutki spowolnienia w tym sektorze w strefie euro.
- Spadek popytu zagranicznego był naszym zdaniem związany z obserwowanym w ostatnich miesiącach spowolnieniem w światowym handlu, które ograniczało eksport strefy euro, w tym Niemiec. Taką ocenę wpiera obserwowana od początku roku spadkowa tendencja w zamówieniach eksportowych w niemieckim przetwórstwie. Uważamy, że prowadzone w ostatnich miesiącach działania protekcjonistyczne na świecie nie miały istotnego wpływu na eksport produktów z Polski – napisali w poniedziałkowej analizie ekonomiści Credit Agricole Bank Polska.