Wiarygodność kredytowa Polski taka jak przed PiS

Agencja ratingowa Standard & Poor’s podwyższyła w piątek wieczorem ocenę wiarygodności kredytowej Polski z BBB+ do A-. Tym samym przywróciła ją do poziomu sprzed obniżki w styczniu 2016 r.

Publikacja: 12.10.2018 23:05

Wiarygodność kredytowa Polski taka jak przed PiS

Foto: materiały prasowe

Ocena ta dotyczy długoterminowych zobowiązań Polski w walutach obcych. A- to siódmy stopień na 24 możliwe. Perspektywa tej oceny jest stabilna, co oznacza, że prawdopodobieństwo jej zmiany w najbliższych dwóch latach jest niewielkie.

W kwietniu S&P zmieniła perspektywę ratingu Polski, wtedy wynoszącego BBB+, ze stabilnej na pozytywną. Zasygnalizowała tym samym duże prawdopodobieństwo podwyżki ratingu. Mimo to większość ekonomistów zakładała, że z taką decyzją agencja jeszcze się wstrzyma.

W piątek wieczorem wyniki przeglądu ratingu Polski ogłosiła też inna z kluczowych agencji ratingowych, Fitch. Utrzymała ona ocenę wiarygodności kredytowej Polski na poziomie A- z perspektywą stabilną, zgodnie z jednomyślnymi oczekiwaniami ekonomistów.

Trzecia spośród najważniejszych agencji ratingowych, Moody’s, ocenia wiarygodność kredytową Polski na A2. To szósty stopień na 21-stopniowej skali.

Analitycy S&P wyjaśnili, że podwyżka oceny wiarygodności kredytowej Polski odzwierciedla lepsze od oczekiwań wyniki budżetu oraz szybki rozwój gospodarki. W ich ocenie w tym roku PKB Polski powiększy się o 4,8 proc., zamiast o 4,5 proc., jak sądzili w kwietniu, a w 2019 r. o 3,4 proc. zamiast o 3,5 proc. Później tempo rozwoju polskiej gospodarki zmaleje do około 3 proc. rocznie. Będzie to m.in. skutek mniejszego napływu funduszy z UE, które S&P postrzega jako istotny motor rozwoju polskiej gospodarki.

Według S&P deficyt sektora finansów publicznych w 2019 r. nie przekroczy zaplanowanego przez rząd poziomu 1,8 proc. PKB, pomimo spowolnienia wzrostu gospodarczego. W tym roku deficyt ten będzie prawdopodobnie mniejszy niż 1 proc. PKB.

Obniżka ratingu ze stycznia 2016 r. była motywowana obawami, że rząd PiS naruszy porządek instytucjonalny w Polsce: podważy niezależność sądów i banku centralnego. To z kolei groziło spadkiem atrakcyjności inwestycyjnej kraju. Analitycy S&P utrzymują, że te obawy nie zniknęły, choć obecnie są w tle dobrej koniunktury.

„Niedawne decyzje osłabiające niezależność i władzę Trybunału Konstytucyjnego i innych organów sądowniczych mogą podkopać długoterminowe perspektywy wzrostu polskiej gospodarki, wskutek negatywnego wpływu na ocenę praworządności w oczach potencjalnych inwestorów” – zauważyli w piątkowym komunikacie. Jak dodali, szeroko rozumiana niepewność dotycząca porządku instytucjonalnego w Polsce może częściowo tłumaczyć niemrawy wzrost inwestycji mniejszych firm oraz rozczarowujące dane dotyczące napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Analitycy S&P podkreślają, że spór polskiego rządu z Komisją Europejską dotyczący praworządności w Polsce może mieć negatywne konsekwencje gospodarcze. Oceniają jednak, że na dłuższą metę rząd będzie dążył do poprawnych stosunków z UE, bo leży to w gospodarczym i geopolitycznym interesie Polski.

„W trakcie ostatnich dwóch lat polska gospodarka mocno urosła, a przede wszystkim stała się bardziej zrównoważona niż kiedykolwiek była. Agencja S&P nie miała wyjścia i musiała wycofać się z pochopnej i błędnej decyzji z początku 2016 r. Gospodarka ponad polityką. Dobrze dla Polski” – skomentował na Twitterze Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

Eksperci agencji ratingowej w komunikacie podkreślają, że Polska osiągnęła wysoki stopień równowagi w stosunkach zewnętrznych. Zwracają uwagę np. na szybki wzrost eksportu, szczególnie zaś eksportu usług. „Polski eksport to równowartość 55 proc. PKB, w porównaniu do 27 proc. w 2000 r. To świadczy o niebywałej na tle innych dużych gospodarek otwartości. Sektor usługowy był kołem zamachowym tego wzrostu w ostatniej dekadzie. Tylko w minionych pięciu latach eksport usług transportowych i usług dla biznesu zwiększył się w ujęciu dolarowym o 47 proc. Spodziewamy się, że w wymianie usług Polska osiągnie w tym roku nadwyżkę rzędu 4 proc. PKB, w porównaniu do niespełna 2 proc. PKB w 2013 r.

S&P uważa, że wysoka konkurencyjność polskiego sektora usługowego rzuca cień na szacunek agencji, wedle którego tzw. tempo wzrostu potencjalnego PKB (czyli PKB osiągalnego przy pełnym wykorzystaniu czynników produkcji) wynosi na dłuższą metę około 2 proc. rocznie. Prawdopodobnie jest ono wyższe. Analitycy agencji oceniają również, że wzrost płac w tempie blisko 7 proc. rocznie – jak w ostatnich miesiącach – nie zagrozi konkurencyjności gospodarki.

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej