PKB wolniej, CPI szybciej

W strefie euro zwalnia wzrost PKB, a inflacja przyspiesza. W Polsce tego sprzecznego z intuicją połączenia zjawisk jeszcze nie widać. Ale wkrótce się to zmieni. Za kilka miesięcy inflacja wróci do celu NBP.

Publikacja: 02.11.2018 05:18

W listopadzie na pierwszym planie będą dane dotyczące wzrostu gospodarczego w III kw. 2018 r. oraz jego struktury. W szczególności interesujący będzie szacunek wzrostu nakładów inwestycyjnych, który w I połowie roku podlegał pewnym wahaniom. Istotne będą również dane o eksporcie w kontekście słabnącej koniunktury w strefie euro oraz działań protekcjonistycznych w handlu światowym. Grzegorz Maliszewski Bank Millennium

Foto: Archiwum, Waldemar Kompała

W październiku w strefie euro inflacja przyspieszyła do 2,2 proc. rok do roku, z 2,1 proc. we wrześniu. Tak wysoka była ostatnio sześć lat temu. Tymczasem w Polsce, jak oszacował wstępnie GUS, wzrost indeksu cen konsumpcyjnych (CPI) – to główna miara inflacji – zwolnił do 1,7 proc. rok do roku, z 1,9 proc. we wrześniu. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oczekiwali odczytu na poziomie 1,8 proc.

Nie można wykluczyć, że przewidywania ekonomistów okażą się jeszcze trafne, gdy w połowie listopada GUS przedstawi pełniejszy szacunek CPI w październiku. Tak było w przypadku inflacji we wrześniu: GUS początkowo ocenił wzrost CPI na 1,8 proc., a następnie zrewidował ten odczyt do 1,9 proc. Nie zmienia to jednak faktu, że inflacja w Polsce hamuje. I ten proces może jeszcze potrwać.

Za pół roku 3 proc.

W październiku inflacja zwolniła głównie z powodu hamującego wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych. Zwiększyły się one o 1,7 proc. rok do roku, po 2,3 proc. we wrześniu. Zwolnił też wzrost cen nośników energii dla gospodarstw domowych: z 1,8 proc. we wrześniu do 1,5 proc. w październiku. Nieznacznie, z 12 do 12,3 proc. rok do roku, przyspieszył za to wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu.

W porównaniu z wrześniem CPI wzrósł o 0,4 proc., najbardziej od kwietnia. To sugeruje, że wyhamowanie inflacji w ujęciu rok do roku to przede wszystkim efekt wysokiej bazy odniesienia dla porównań cen żywności i paliw. Ten efekt będzie się utrzymywał w kolejnych miesiącach, stąd oczekiwania większości ekonomistów, że inflacja jeszcze spadnie. W ocenie analityków Banku Ochrony Środowiska wzrost CPI może przed końcem roku zwolnić do 1,5 proc. rok do roku.

– Z początkiem przyszłego roku trend się zmieni. W styczniu dynamikę CPI najprawdopodobniej podwyższy zmiana cen energii elektrycznej. Według ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego należy spodziewać się wzrostu taryfy detalicznej o 5 proc., co podniesie wzrost CPI o 0,2 pkt proc. Ceny paliw podwyższy zaś wejście w życie opłaty emisyjnej – podkreśla Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Te czynniki sprawią, że w I kwartale przyszłego roku inflacja wróci do 2 proc. Już w połowie 2019 r. pod wpływem wzrostu cen energii dla przedsiębiorstw, a także wzrostu cen żywności w związku z tegoroczną suszą dynamika CPI może sięgnąć aż 3 proc.

Dowody i sygnały spowolnienia

– W marcu 2019 r. inflacja sięgnie celu NBP (2,5 proc.). Ale prawdopodobieństwo, że w trakcie roku przekroczy górną granicę (3,5 proc.) pasma dopuszczalnych odchyleń od tego celu, jest niewielkie – dodaje Marcin Kujawski, ekonomista z banku Nomura. Według niego oznacza to, że Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych wcześniej niż w listopadzie 2019 r. Jednocześnie pomimo hamującego tempa wzrostu gospodarki strefy euro w kierunku normalizacji polityki zmierza Europejski Bank Centralny. Ta różnica w postawie banków centralnych w Polsce i w strefie euro nie pozwoli w najbliższym czasie na aprecjację złotego wobec euro. Tym bardziej że polską walutę osłabiać mogą kolejne sygnały słabnięcia gospodarki.

Już w piątek taki sygnał może wysłać PMI. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewają się czwartej z rzędu zniżki tego ankietowego barometru koniunktury w przemyśle. Na oceny perspektyw polskiej gospodarki wpłyną też jednak historyczne już dane dotyczące tempa i struktury wzrostu PKB w III kwartale. – W III kwartale rozpoczęło się długo wyczekiwane, choć łagodne, spowolnienie gospodarcze. Prawdopodobnie po raz pierwszy od dwóch lat dynamika wydatków konsumpcyjnych wyraźnie odchyliła się w dół od 4,8–4,9 proc. rok do roku – ocenia Piotr Bartkiewicz, ekonomista z mBanku. Jak dodaje, hamującego wzrostu konsumpcji nie skompensowały inwestycje, które zwiększyły się według przeciętnych szacunków ekonomistów o niespełna 7 proc. rok do roku.

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów