Przemysł słabnie i już nie zatrudnia

Polski przemysł wytwórczy w październiku zrobił kolejny krok ku stagnacji. Firmy z tego sektora przestały zwiększać zatrudnienie.

Publikacja: 03.11.2018 05:02

Przemysł słabnie i już nie zatrudnia

Foto: Adobestock

PARKIET

W październiku polski przemysł wytwórczy tracił impet już czwarty miesiąc z rzędu. To najdłuższa taka passa od ponad trzech lat. Dobra wiadomość jest taka, że rozwój tego sektora hamuje coraz wolniej. Ale na rychłe odwrócenie trendu się nie zanosi.

Nie tylko regulacje

PMI, barometr koniunktury w przemyśle wytwórczym bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 200 firm, spadł w październiku do 50,4 pkt, z 50,5 pkt we wrześniu. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oczekiwali jego zniżki do 50,2 pkt. Wcześniej przez trzy miesiące z rzędu odczyty PMI były poniżej najbardziej pesymistycznych nawet oczekiwań. W efekcie część ekonomistów szacowała, że w październiku obliczany przez firmę IHS Markit wskaźnik spadł poniżej granicy 50 pkt, co oznaczałoby, że aktywność w przemyśle zaczęła maleć. Tak się na szczęście nie stało. PMI utrzymał się powyżej 50 pkt, ale dystans od tej granicy – miara tempa rozwoju sektora – była najmniejsza od dwóch lat.

Menedżerowie ankietowani przez IHS Markit odpowiadają m.in. na pytania o to, jak zmieniły się w ich firmach w porównaniu z poprzednim miesiącem produkcja, wartość zamówień, zatrudnienie, zaległości produkcyjne itp. W październiku polskie firmy przemysłowe zgłosiły najmniejszy od dwóch lat wzrost produkcji. Odnotowały też niewielki wzrost wartości nowych zamówień, po spadku we wrześniu. Ale wartość zamówień zagranicznych zmalała trzeci raz z rzędu, najbardziej od sześciu lat. To oznacza, że głównym źródłem pogorszenia koniunktury w polskim przemyśle jest spowolnienie w tym sektorze w strefie euro, szczególnie zaś w Niemczech, gdzie PMI maleje niemal nieprzerwanie od początku roku.

– Polski przemysł, który jest mocno włączony w niemiecki łańcuch produkcji, będzie nadal odczuwał pogorszenie produkcji w globalnym sektorze przemysłowym – przewiduje Rafał Banecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Jak podkreśla, w najbliższych miesiącach możliwa jest przejściowa poprawa koniunktury w przemyśle strefy euro, jeśli niemieckie koncerny motoryzacyjne uporają się z komplikacjami związanymi z nowymi normami emisji spalin. – Osłabienie widoczne ostatnio w przemyśle głównych eksporterów Azji, takich jak Tajwan i Korea Południowa, sugeruje, że spadki PMI w Europie nie są tylko konsekwencją przejściowych problemów sektora automotive w Niemczech, ale szerszego pogorszenia koniunktury w handlu międzynarodowym – zastrzega Benecki.

Pracowników już nie brakuje

Polskie firmy przemysłowe też nie liczą na szybką poprawę koniunktury. Oczekiwania ankietowanych na potrzeby PMI menedżerów dotyczące produkcji w horyzoncie roku są najbardziej pesymistyczne od stycznia 2013 r.

O tym, że firmy przemysłowe widzą przyszłość w ciemnych barwach, świadczyć może również to, że w październiku po raz pierwszy od lipca 2013 r. zgłosiły spadek zatrudnienia. Obecna liczba pracowników i tak wystarcza im, aby ograniczać zaległości produkcyjne. Te zaś w październiku zmalały trzeci raz z rzędu. – W warunkach coraz wolniejszego wzrostu nowych zamówień bufor zaległości będzie się stopniowo wyczerpywał, co oznacza wysokie prawdopodobieństwo dalszego spadku wskaźnika bieżącej produkcji w najbliższych miesiącach – zauważył w komentarzu Jakub Olipra, ekonomista z banku Credit Agricole w Polsce.

Według danych GUS do spadku zatrudnienia w przemyśle wytwórczym doszło już w II kwartale br. Liczba pracujących w tym sektorze zmalała wtedy do 3,45 mln, o 1,4 proc. w ujęciu rok do roku. Wtedy jednak wydawało się, że był to efekt niedoboru wykwalifikowanych pracowników na rynku. Ale ankietowane przez IHS Markit przedsiębiorstwa jako powód redukcji zatrudnienia wymieniały także mniejszą produkcję. To sugeruje, że na zatrudnienie w przemyśle negatywnie wpływa też słabnący popyt na pracę. – Prawdopodobieństwo wzrostu zatrudnienia w przetwórstwie w kolejnych miesiącach jest niskie – ocenia Olipra.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego