Wzrost sprzedaży zwolnił wprawdzie w porównaniu do października, gdy wynosił 7,8 proc., ale przewyższył szacunki ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet", którzy przeciętnie spodziewali się odczytu na poziomie 6,3 proc.
Osłabienie tempa wzrostu sprzedaży w listopadzie było wyłącznie skutkiem spadku popytu na samochody o 1,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 9,7 proc. w październiku. – W większości pozostałych kategorii przedsiębiorstw handlowych sprzedaż przyspieszyła. Prawdopodobnie wyższa sprzedaż w dni poprzedzające święto narodowe zniwelowała mniejsze obroty 12 listopada – ocenili ekonomiści PKO BP.
– Piątkowe dane potwierdzają dobrą wciąż koniunkturę w handlu detalicznym, czemu sprzyja sytuacja na rynku pracy, rosnące dochody i korzystne nastroje gospodarstw domowych – skomentował Andrzej Kamiński, ekonomista z banku Millennium. – Silne wzrosty sprzedaży dóbr trwałego użytku wskazują na nadal wysoką skłonność do konsumpcji gospodarstw domowych – dodał.
Sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD zwiększyła się w listopadzie o 11,4 proc. rok do roku, a sprzedaż obuwia i odzieży aż o 18,5 proc. rok do roku. Ekonomiści wiążą to z wyraźnym ochłodzeniem po ciepłej początkowo jesieni, ale też wyprzedażami pod hasłem Black Friday. – Dane wskazują w naszej ocenie na coraz większą popularność w Polsce promocji w ramach Black Friday i pewną zmianę zwyczajów zakupowych w okresie przedświątecznym: większe znaczenie ma listopad kosztem grudnia – zauważyli ekonomiści PKO BP.