W maju produkcja budowlana wzrosła o 9,6 proc. rok do roku. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w czerwcu zwiększyła się tylko o 3,8 proc. rok do roku.
Rzeczywistość okazała się jeszcze gorsza, ale jest to w dużej mierze efekt niekorzystnego układu kalendarza. Czerwiec miał w tym roku o dwa dni robocze mniej, niż rok wcześniej, podczas gdy maj liczył o jeden dzień więcej. Choć ekonomiści brali ten czynnik pod uwagę w swoich szacunkach, jego wpływ na gospodarkę trudno jest przewidzieć.
Czytaj także: Gospodarka jak marzenie
Z tego samego powodu niespodziankę sprawiły opublikowane w zeszłym tygodniu dane z sektora przemysłowego. Jego produkcja spadła w czerwcu o 2,7 proc. rok do roku, choć ekonomiści spodziewali się jej zwyżki o 2,4 proc. rok do roku po 7,7 proc. w maju.
Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlana zwiększyła się w czerwcu o 4,7 proc. rok do roku, po 8,2 proc. w maju.