Gospodarka jak marzenie

Początek drugiego kwartału był dla polskiej gospodarki bardzo udany. W środę okazało się, że w kwietniu bardzo dobre wyniki osiągnął sektor przemysłowy. W czwartek zaś GUS podał, że doskonała koniunktura panowała też w handlu i budownictwie.

Publikacja: 23.05.2019 10:30

Gospodarka jak marzenie

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

Ekonomiści przyznają już, że w świetle tych danych dotychczasowe prognozy dla polskiej gospodarki, przeciętnie zwiastujące wzrost PKB w tym roku o 4,2 proc., wydają się zbyt ostrożne. W I kwartale PKB powiększył się o 4,6 proc. rok do roku, a w bieżącym kwartale – jak szacują obecnie ekonomiści – może wzrosnąć o 4,5 proc.

Produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się w kwietniu w ujęciu realnym (czyli w cenach stałych) o 17,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 10,8 proc. w marcu. To najlepszy wynik od października ub.r. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja budowlana wzrosła o 15,9 proc.

Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlana zwiększyła się o 14,3 proc. rok do roku, po 12,3 proc. rok do roku.

Największy wzrost produkcji, o 32,7 proc. rok do roku, zanotowały w kwietniu firmy zajmujące się budową obiektów inżynierii wodnej i lądowej. – To świadczy o wysokich nakładach na projekty infrastrukturalne – skomentował Jakub Rybacki, ekonomista z ING Banku Śląskiego.

Sprzedaż detaliczna zwiększyła się z kolei w ujęciu realnym o 11,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 1,8 proc. w marcu. To największy skok tego wskaźnika, mierzącego sprzedaż w sklepach zatrudniających co najmniej 10 osób, od kwietnia 2011 r. Najwięksi optymiści w ankiecie „Parkietu" (ekonomiści z mBanku) spodziewali się odczytu na poziomie 11,3 proc., przeciętnie zaś ekonomiści oczekiwali zwyżki sprzedaży o 8,2 proc. rok do roku.

Reklama
Reklama

Wyraźny wzrost dynamiki sprzedaży wobec marca to w dużej mierze efekt tego, że w tym roku Wielkanoc przypadła w drugiej połowie kwietnia, a rok temu na początku tego miesiąca. Z tego powodu w 2018 r. przedświąteczne zakupy były realizowane w marcu, a w br. w kwietniu. To jednak nie tłumaczy wszystkiego. Aż o 19,5 proc. rok do roku wzrosła w kwietniu sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD, co trudno wiązać z efektami kalendarzowymi. - To odzwierciedlenie wysokiej skłonności gospodarstw domowych do konsumpcji oraz ich optymizmu w odniesieniu do sytuacji finansowej – skomentował Andrzej Kamiński, ekonomista z Banku Millennium.

Jak dotąd w tym roku sprzedaż detaliczna w cenach stałych rosła średnio w tempie 6,4 proc. rok do roku, w porównaniu do 6,5 proc. w całym 2018 r. i 7,1 proc. z 2017 r. To sugeruje, że boom konsumpcyjny z ostatnich lat, związany z dobrą sytuacją na rynku pracy oraz transferami socjalnymi, wygasa bardzo powoli. Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty banku Credit Agricole, w całym II kwartale wydatki konsumpcyjne (to szersza miara popytu, niż sprzedaż detaliczna) wzrośnie o 5,5 proc. rok do roku, najbardziej od 2008 r.

Gospodarka krajowa
Najpierw Fitch, teraz Moody's. Kolejna agencja ścina perspektywę polskiego ratingu
Gospodarka krajowa
Budownictwo zawodzi, płace rosną coraz wolniej. Co zrobi RPP?
Gospodarka krajowa
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Gospodarka krajowa
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Reklama
Reklama