„Sytuacja gospodarcza według naszych najlepszych ocen się trochę pogorszy, ale to nie jest sytuacja katastrofalna. Zakładając nawet negatywy scenariusz, nastąpi spowolnienie wzrostu, ale nie ma mowy o recesji" - powiedział prezes NBP w czwartek na konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim.
Choć w mediach społecznościowych pojawiły się szybko komentarze, że prezes NBP bagatelizuje zagrożenia dla gospodarki, większość ekonomistów podziela jego opinię. Najczarniejsze scenariusze sugerują, że w skali całego roku wzrost PKB Polski zwolni do około 1-1,5 proc.