Większa tarcza na kryzys, ale nie ma pewności, że to wystarczy

W nocy ze środy na czwartek rząd przyjął projekt tzw. tarczy antywirusowej, czy – jak kto woli – antykryzysowej. Zwiększa w niej pomoc dla firm i ich pracowników, obiecuje, że łatwiej będzie ją otrzymać.

Publikacja: 27.03.2020 05:00

Większa tarcza na kryzys, ale nie ma pewności, że to wystarczy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

– Nad ranem projekt tarczy przyjęła Rada Ministrów – poinformowała dziennikarzy w czasie czwartkowej wideokonferencji Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju. Dodała, że rząd od razu wysłał projekt ustawy, która ma pomóc przetrwać firmom i ich pracownikom kryzys gospodarczy wywołany pandemią, do Sejmu. Minister mówiła, że ustawa odracza bądź zawiesza płatność różnych danin, przede wszystkim składek na ZUS oraz zaliczek na PIT. Odracza też różne obowiązki nakładane na przedsiębiorców. – Zrobiliśmy wszystko, żeby te rozwiązania weszły w życie z początkiem kwietnia – mówiła minister.

Co w tarczy piszczy

– Nie ma kryterium spadku przychodów o co najmniej 50 proc. przy przyznawaniu prawa do zawieszenia płatności składek na ubezpieczenia społeczne – mówiła Gertruda Uścińska, prezes ZUS. To ważna zmiana, bowiem wcześniej rząd forsował ów wymóg, co zdaniem przedsiębiorców znacząco utrudniałoby im uzyskanie zwolnień. Uproszczony został przy tym formularz, który przedsiębiorcy będą musieli wypełniać, by uzyskać pomoc. Początkowo był bardzo obszerny i skomplikowany. – Teraz jest to niepełna strona, łatwa do wypełnienia. I nie uzyskaliśmy tego poprzez zmniejszenie czcionki – zapewniała minister Emilewicz.

Pozostało jednak kryterium wielkościowe. Zawieszenie płatności składek zaadresowane jest do firm, które zatrudniają nie więcej niż dziewięć osób. – To bez sensu. Pracodawca, który zatrudnił dodatkowych pracowników i ma ich na przykład 11, będzie sobie pluł w brodę. A jego sytuacja może być gorsza niż sytuacja wielu mniejszych firm – przekonywał w czasie innej wideokonferencji Aleksander Łaszek, główny ekonomista Fundacji FOR.

Rząd szacuje, że maksymalny koszt zawieszenia poboru składek dla mikrofirm na trzy miesiące sięgnie 9,5 mld zł. Kwota ta obejmuje ubytek składek za 2,4 mln osób ubezpieczonych w 693 tys. małych przedsiębiorstw, a także 1,2 mln samozatrudnionych.

Tarcza przewiduje też pomoc dla większych firm. – Polski Fundusz Rozwoju pracuje z UOKiK nad programem pomocy, który może być gotowy w kwietniu – powiedział w czasie czwartkowej wideokonferencji Paweł Borys, prezes PFR. Tłumaczył, że gdy dziś spółki zgłaszają się do PFR i mówią, że wchodzą w straty lub że najbliższe kwartały będą dla nich bardzo trudne, Fundusz nie bardzo może im pomóc, bo ograniczają go zasady rynkowe. Teraz PFR chce mieć większą możliwość pomagania firmom. Chodzi m.in. o możliwość udzielania w większym zakresie pomocy publicznej. PFR będzie też mógł pozyskiwać środki na rynku kapitałowym. – PFR uczestniczy w obrocie na rynku kapitałowym, na którym możliwe jest szybsze uzyskanie finansowania niż w drodze podwyższenia kapitału zakładowego lub uzyskania gwarancji lub poręczenia Skarbu Państwa. Szybkość dostępu do środków finansowych będzie miała kluczowe znaczenie w zwalczaniu i ograniczeniu skutków sytuacji kryzysowych, które – ze swej natury – wymagają zwykle bardzo pilnych działań. Projektowany przepis ułatwi PFR negocjowanie korzystnych warunków uzyskiwania tymczasowego finansowania na rynku – tłumaczy rząd.

Projektowane przepisy zakładają też przekazanie papierów wartościowych o wartości do 1,7 mld zł Agencji Rozwoju Przemysłu. Mają one być przeznaczone na stworzenie mechanizmu gwarancji umów leasingowych.

OFE i dług publiczny

– Rząd nie rezygnuje z reformy otwartych funduszy emerytalnych, a jedynie ją zawiesza w czasie – powiedziała Emilewicz. Reforma zakładała likwidację OFE i przeniesienie zgromadzonych w niej aktywów na IKE członków funduszy lub na ich konta w ZUS. Rząd chciał przy tej okazji pozyskać dla budżetu kilkanaście miliardów złotych. – Nie ma żadnych decyzji w sprawie przyszłości reformy OFE – powiedział Borys. Nie wiadomo, czy rząd w tym roku jeszcze się nad nią pochyli. – Szacowany wpływ przesunięcia reformy na budżet państwa to 15 mld zł – stwierdził szef PFR.

Według rządu koszt bezpośredniej pomocy dla firm i ich pracowników zapisany teraz w tarczy przekracza 70 mld zł. – Mimo to dług publiczny nie powinien na koniec tego roku przekroczyć 50 proc. PKB – przekonywał Borys.

Teraz projektem tarczy zajmie się Sejm.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego