W piątek wieczorem agencja Fitch utrzymała ocenę wiarygodności kredytowej Polski w odniesieniu do długoterminowych zobowiązań w walutach obcych na poziomie A-. To siódmy stopień na 24 możliwe. Perspektywa tej oceny pozostaje stabilna, co oznacza, że prawdopodobieństwo jej zmiany w najbliższych latach agencja ocenia jako niskie.
Agencja oceniła, że Polska na tle innych państw o podobnym ratingu powinna być dość odporna na szok związany z pandemią Covid-19. To zasługa relatywnie małej otwartości gospodarki, stosunkowo małego znaczenia sektora turystycznego, elastycznego kursu waluty oraz pewnej przestrzeni w finansach publicznych, pozwalającej na poluzowanie polityki fiskalnej. Do tego Polsce jako importerowi ropy pomaga spadek cen tego surowca. Wśród słabości polskiej gospodarki analitycy Fitcha wymienił tradycyjnie relatywnie wysoki poziom zadłużenia zagranicznego, które ciężar jest zależny od notowań złotego.
Fitch niedawno zaktualizowała swoje prognozy dla polskiej gospodarki. Oceniała, że PKB wzrośnie w br. o 1,8 proc., po 4,1 proc. w 2019 r., zamiast o 3,3 proc., jak sądziła wcześniej. W piątek podkreśliła, że te prognozy mogą się okazać zbyt optymistyczne raczej niż zbyt ostrożne.
Spowolnienie gospodarcze oraz tarcza antykryzysowa, którą zapowiedział rząd, negatywnie wpłyną na stan finansów publicznych Polski. W ocenie Fitcha, deficyt sektora finansów publicznych podskoczy w br. do 5 proc. PKB, zamiast do 1,5 proc., jak agencja przewidywała wcześniej. W rezultacie dług publiczny zwiększy się do 54,3 proc. PKB (według metodologii unijnej) z około 50,3 proc. PKB w 2019 r. Choć to byłby wynik bliski litu zapisanego w ustawie o finansach publicznych (55 proc. PKB), ten ostatni dotyczy długu mierzonego według krajowej metodologii. W 2021 r. dług publiczny spadnie według analityków agencji do 52,1 proc. PKB.
Agencja podkreśla, że biorąc pod uwagę nadzwyczajne okoliczności, zawieszenie obowiązywania w 2020 r. reguły wydatkowej nie wpływa negatywnie na ocenę wiarygodności kredytowej Polski.