Podstawowy wskaźnik podaży pieniądza w Polsce, tzw. agregat M3 (obejmuje m.in. gotówkę w obiegu oraz depozyty w bankach o zapadalności do dwóch lat), wzrósł w maju o 16 proc. rok do roku, najbardziej od marca 2009 r. W kwietniu wartość M3 zwiększyła się o 14 proc. rok do roku, a ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w maju wzrosła o 15 proc.
Wzrost podaży pieniądza to odzwierciedlenie puchnących depozytów firm i gospodarstw domowych. Stan rachunków bieżących przedsiębiorstw niefinansowych zwiększył się w maju w ujęciu transakcyjnym (tzn. po uwzględnieniu zmian w wycenie) o 26,8 mld zł, a gospodarstw domowych o 29,1 mld zł. W ujęciu rok do roku oznacza to wzrost odpowiednio o 41,2 proc. – najwięcej od stycznia 2005 r. - i 24,2 proc., najwięcej od maja 2010 r.
Wzrost wartości depozytów firm i indywidualnych klientów banków zaczął przyspieszać w marcu. To sugeruje, że jego przyczyną jest działanie rządowych tarcz antykryzysowych, w ramach których firmy i gospodarstwa domowe otrzymują nie tylko bezpośrednie transfery, ale też odroczenia płatności części zobowiązań.
Innym źródłem wzrostu wartości rachunków bieżących jest likwidacja lokat terminowych w związku z niskimi stopami procentowymi. Suma oszczędności zgromadzonych przez gospodarstwa domowe na lokatach o zapadalności do dwóch lat zmniejszyła się w maju o 10,4 mld zł, po spadku o 12,5 mld zł miesiąc wcześniej. W ujęciu rok do roku oznacza to spadek o 13,5 proc., najwięcej od co najmniej 2005 r., po zniżce o 9,9 proc. w kwietniu. Depozyty terminowe przedsiębiorstw niefinansowych stopniały o 1,3 mld zł, czyli 12,5 proc. rok do roku.
Maj był też kolejnym miesiącem wzrostu zapotrzebowania na gotówkę, choć już na mniejszą skalę niż marzec i kwiecień. W tych dwóch miesiącach wartość gotówki w obiegu zwiększyła się łącznie o 46,5 mld zł, czyli niemal 21 proc. W maju wzrosła o kolejnych 6,3 mld zł.