Jak pomagać, żeby nie zaszkodzić?

Panel ekonomistów. Europejski model polityki antykryzysowej jest w polskich realiach lepszy od amerykańskiego.

Publikacja: 09.11.2020 06:40

Jak pomagać, żeby nie zaszkodzić?

Foto: Adobestock

Pogarszająca się sytuacja epidemiczna w Polsce skłoniła rząd do przywrócenia dużej części ograniczeń aktywności ekonomicznej, które obowiązywały wiosną. Nieczynne są m.in. siłownie i kluby fitness, a od tego tygodnia także kina, teatry i większość sklepów w galeriach handlowych. Restauracje mogą serwować posiłki tylko na wynos, a hotele mogą przyjmować jedynie gości podróżujących służbowo. Zamknięte szkoły oznaczają z kolei dla firm problemy z dostępnością pracowników. Wraz z tymi ograniczeniami wróciło wiele z instrumentów pomocowych, które rząd oferował podczas wiosennego zamknięcia gospodarki. Zapowiadane są też kolejne, skierowane do najbardziej dotkniętych obostrzeniami branż. O to, jak antykryzysowa polityka rządu powinna wyglądać, zapytaliśmy grupę wybitnych ekonomistów, uczestników panelu „Parkietu" i „Rzeczpospolitej".

Selektywna pomoc to dyskryminacja

Rządowa pomoc dla firm, choć łagodzi negatywny wpływ antyepidemicznych restrykcji na gospodarkę, na dłuższą metę może mieć niepożądane skutki uboczne. Może np. podtrzymywać przy życiu nieefektywne firmy, co na dłuższą metę osłabi dynamizm gospodarki. – Państwo nie jest w stanie pomagać w nieograniczonej wysokości i wszystkim podmiotom odczuwającym skutki pandemii Covid-19 – podkreśla prof. dr hab. Małgorzata Zaleska, dyrektor Instytutu Bankowości SGH i przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN. – Z perspektywy długoterminowej nie należy pomagać firmom, które i tak nie przetrwają kryzysu, i powinno się kierować pomoc przede wszystkim do branż, sektorów, firm perspektywicznych, innowacyjnych, przynoszących wartość dodaną.

Większość ankietowanych przez nas ekonomistów sądzi, że mimo wszystko rząd nie powinien bawić się w „pana życia i śmierci" firm, wspierając tylko te, które w jego ocenie po zakończeniu pandemii będą miały dobre perspektywy. Z tezą, że „biorąc pod uwagę oczekiwane długofalowe konsekwencje pandemii Covid-19 rząd powinien wyselekcjonować branże, którym nie będzie pomagał", zgodziło się lub zdecydowanie zgodziło się tylko 13 spośród 40 ekonomistów, którzy wzięli udział w naszej ankiecie.

GG Parkiet

– Nie jest jasne, jakimi kryteriami miałby się kierować rząd przy dokonywaniu takiej selekcji. W praktyce oznaczałoby to dyskryminację, czyli wspieranie jednych kosztem innych – skomentował swoją odpowiedź prof. dr hab. Andrzej Cieślik z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW. – Firmy to nie tylko miejsca pracy. Nie warto marnować kapitału menedżerskiego. Warto dawać firmom szanse na restrukturyzację. Nokia i Samsung zaczynały w zupełnie innych branżach niż te, z którymi są dzisiaj kojarzone – zauważył z kolei prof. dr hab. Andrzej Sławiński ze Szkoły Głównej Handlowej, były członek RPP.

Wsparcie dla pracobiorców zamiast pracodawców?

Prof. dr hab. Marian Gorynia z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, przewodniczący Rady Naukowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, sugeruje, że aby zminimalizować niepożądane skutki pomocy dla firm, rząd powinien stopniowo przekierowywać pomoc od pracodawców do pracobiorców. Taki model polityki antykryzysowej – zastosowany w USA podczas pierwszej fali pandemii – nie blokuje uruchomionych przez pandemię i zachodzących niezależnie od niej zmian strukturalnych. Wymaga natomiast hojnej polityki socjalnej, np. podwyższenia zasiłków dla bezrobotnych, aby złagodzić negatywne konsekwencje tych zmian, przede wszystkim spadek dochodów gospodarstw domowych w wyniku zwolnień pracowników.

Model amerykański nie cieszy się jednak aprobatą wśród polskich ekonomistów. Zdecydowana większość uczestników naszego panelu, 77,5 proc., za lepszą uważa politykę antykryzysową zastosowaną powszechnie w Europie, w tym w Polsce, ukierunkowaną na podtrzymanie zatrudnienia (dopłaty do wynagrodzeń, postojowe itp.). – Z perspektywy ekonomii pracy podtrzymywanie stosunku pracy jest ekonomicznie efektywne i tańsze niż późniejsze odtwarzanie „powiązań" pomiędzy pracodawcami i pracownikami. Jest wartość w tym, że jakiś pracodawca i jakiś pracownik już się odnaleźli i jeśli pozwolimy im się rozstać, to ponowne znalezienie „pary" dla każdej ze stron jest kosztowne i czasochłonne (a w Polsce na tle innych krajów UE jest wyjątkowo kosztowne i wyjątkowo frustrujące). Z perspektywy społecznej świadczenia z tytułu braku pracy są nieefektywne i lepiej dopłacać gospodarstwom domowym do pracowania niż do niepracowania – podsumowała prof. dr hab. Joanna Tyrowicz z Wydziału Zarządzania UW i ośrodka badawczego GRAPE. – W porównaniu z USA, kraje europejskie charakteryzują się kilkukrotnie mniejszym prawdopodobieństwem znalezienia pracy przez osoby bezrobotne, m.in. ze względu na odmienne regulacje rynku pracy. Ponieważ czas powrotu do grupy osób zatrudnionych jest dłuższy, w Europie bardziej uzasadnione jest „postojowe", w USA zaś powszechny zasiłek dla bezrobotnych – dodał dr hab. Michał Rubaszek, profesor w Szkole Głównej Handlowej. Jak jednak zauważyła dr hab. Joanna Wolszczak-Derlacz, profesor na Politechnice Gdańskiej, wybór optymalnej polityki antykryzysowej w dużej mierze zależy od tego, jak długo będzie trwał kryzys. – Jeżeli będzie długofalowy, to pewnie nie będzie ucieczki od modelu amerykańskiego – oceniła.

Liberalizacja handlu ma spore poparcie

Uczestników naszego panelu zapytaliśmy też o to, czy czasowe choćby zniesienie zakazu handlu w niedzielę pomogłoby ograniczyć koszty gospodarcze epidemii Covid-19. Tak uważa część organizacji przedsiębiorców, a ich postulaty zyskały aprobatę Senatu, który przygotował projekt ustawy liberalizującej zasady handlu w okresie pandemii. Spośród ankietowanych przez nas ekonomistów postulat zawieszenia zakazu handlu w niedzielę popiera 65 proc. – To działanie wskazane zarówno ze względów ekonomicznych, jak i epidemiologicznych. Pozwoli na podtrzymanie zatrudnienia, a także na rozłożenie wizyt konsumentów w sklepach na większą liczbę dni – tłumaczy prof. Cieślik. Piotr Lewandowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych, jest innego zdania. – Umożliwienie handlu w niedzielę w środku pandemii to zły pomysł – mówi, przypominając, że w Czechach i na Słowacji, gdzie handel w niedzielę był dozwolony, w trakcie pandemii – jeszcze przed wiosennym lockdownem – został zakazany. Dlaczego? Bo pozytywne z gospodarczego punktu widzenia skutki otwarcia sklepów w niedzielę mogłyby wystąpić tylko przy założeniu, że zwiększyłoby to ich obroty. Ale to zwiększyłoby liczbę kontaktów międzyludzkich i przyspieszyło rozprzestrzenianie się epidemii. Gdyby zaś zniesienie zakazu handlu w niedzielę nie przyciągnęło do sklepów większej liczby klientów, to nie miałoby pozytywnego wpływu na obroty w handlu, a jednocześnie zwiększyłoby poziom strefy i frustracji pracowników tego sektora.

O panelu ekonomistów: Sztuka szukania konsensusu

Wbrew pozorom w ekonomii niewiele pytań ma jednoznaczne odpowiedzi. Celem panelu ekonomistów „Parkietu" i „Rzeczpospolitej", który zainaugurowaliśmy w lipcu br., jest pokazanie pełnego spektrum opinii na tematy ważne dla rozwoju polskiej gospodarki. Do udziału w tym przedsięwzięciu zaprosiliśmy ponad 50 wybitnych polskich ekonomistów z różnych pokoleń i ośrodków akademickich oraz o różnorodnych zainteresowaniach naukowych. Tę grupę ekspertów, która wciąż się powiększa, mniej więcej raz na miesiąc prosimy o opinie i komentarze dotyczące aktualnych zagadnień z zakresu szeroko rozumianej polityki gospodarczej. Takie badania opinii cenionych ekonomistów pozwalają na recenzowanie bez uprzedzeń wszelkich pomysłów, które pojawiają się w debacie publicznej, i wysuwanie nowych. Stanowią też swego rodzaju forum wymiany idei. Nasz panel ekonomistów wzorowany jest na przedsięwzięciu, które z powodzeniem od 2011 r. realizuje Inicjatywa na rzecz Globalnych Rynków przy Booth School of Business (część Uniwersytetu Chicagowskiego). GS

dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak profesor SGH

„Co do zasady należy prowadzić działania wspierające utrzymanie miejsc pracy – oczywiście w zakresie, który ma uzasadnienie z perspektywy polityki społeczno-gospodarczej – i nie powinno się wykluczać określonych branż z możliwości udzielenia im wsparcia".

Dr hab. Michał Myck Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA

„Tzw. model europejski polityki antykryzysowej wydaje się słuszny w przypadku krótkoterminowego zamrożenia gospodarki, ale jest trudny do utrzymania przez dłuższy czas i wydaje się nieefektywny w dalszej perspektywie".

dr hab. Marcin Piątkowski Akademia Leona Koźmińskiego

„Oprócz skutków ekonomicznych trzeba brać pod uwagę psychologiczne i społeczne skutki bezrobocia w wariancie amerykańskim: badania wskazują, że utrata pracy jest jednym z kluczowych czynników obniżających poziom satysfakcji życia pracowników i ich rodzin".

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej