Stopa referencyjna NBP wynosi nadal, tak jak od maja 0,1 proc. Stopa lombardowa została utrzymana na poziomie 0,5 proc., a stopa depozytowa na poziomie 0 proc. Rada Polityki Pieniężnej podtrzymała również zamiar kontynuowania strukturalnych operacji otwartego rynku, w ramach których NBP skupuje obligacje skarbowe i gwarantowane przez Skarb Państwa.
Decyzja jest zgodna z jednomyślnymi oczekiwaniami ekonomistów. Tym większym zaskoczeniem było to, że została ogłoszona po godz. 16. Choć posiedzenia RPP nie mają stałej pory zakończenia, zwykle jednak ich wyniki są ogłaszane około godz. 13-14. O godz. 16 publikowany był zaś zwyczajowo komunikat uzasadniający decyzje. Przed pandemią o tej porze zaczynały się też konferencje prasowe z udziałem prezesa NBP i innych członków Rady. Tym razem komunikat został opublikowany z półgodzinnym opóźnieniem.
Większość ekonomistów przewiduje, że polityka pieniężna pozostanie bez zmian przez cały 2021 r. Na podwyżkę stóp procentowych może będzie trzeba poczekać jeszcze dłużej. RPP będzie bowiem chciała wspierać ożywienie gospodarcze po kryzysie wywołanym przez pandemię, a inflacja nie będzie dawała argumentów na rzecz zaostrzenia polityki pieniężnej. Według prognoz Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP będzie ona w najbliższych latach oscylowała w pobliżu celu inflacyjnego (2,5 proc. rocznie).
„W naszej opinii nie należy spodziewać się podwyżek stóp procentowych przed końcem kadencji większości członków obecnej RPP, tj. przed 2022 r. Działalność NBP będzie w kolejnych miesiącach koncentrowała się na instrumentach niestandardowych, choć obecne wyceny rynkowe średnio- i długoterminowych papierów skarbowych i gwarantowanych przez SP sugerują utrzymanie symbolicznej skali kolejnych aukcji odkupu. Instrument ten pozostanie w zanadrzu, gdyby doszło do znaczących zaburzeń rynkowych lub ponownego pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego" – skomentował Piotr Bartkiewicz, ekonomista z banku Pekao.
- Istniejąca w RPP jastrzębia mniejszość (czterech członków Rady) może zacząć proponować podwyżki stóp procentowych w II połowie przyszłego roku, ale jest bardzo mało prawdopodobne, aby ewentualne wnioski o podwyżkę spotkały się wtedy z przychylnością reszty członków RPP – dodał.