Wystąpienie premiera to odpowiedź na reportaż wyemitowany w sobotę w TVN24. Dziennikarze sprawdzili, jak w rzeczywistości wygląda walka z przestępczością podatkową i czy z odzyskanych pieniędzy władza, zgodnie z zapowiedziami, finansuje flagowe programy społeczne, 500+, wyprawkę szkolną, 13. i 14. emeryturę. Opierając się na danych Ministerstwa Finansów stwierdzili m.in., że z 16,9 mld zł, które skarb państwa stracił w latach 2018-19 na oszustwach VAT, odzyskał 150 mln zł, czyli mniej niż 1 proc. Z kolei według danych Prokuratury Krajowej w latach 2018-19 udało się przejąć majątek wart 1,1 mld zł w ramach śledztw dotyczących przestępstw podatkowych. Pieniądze te pochodziły głównie z zabezpieczenia majątku tzw. słupów, czyli osób najczęściej przypadkowo zamieszanych w przestępstwa VAT-owskie. Dla porównania 500+ kosztowało w samym tylko 2020 r. przeszło 40 mld zł. 13 emerytura to koszt ok. 10 mld zł.
- Część mediów i opozycji posłużyło się opozycyjnym kłamstwem VAT-owskim – grzmiał tymczasem w w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że wyraźnie widać, że za tym kłamstwem stoją przede wszystkim „media kierowane z zagranicy, należące do zagranicy”. Wskazywał, że 2015 r., czyli w ostatnim roku rządów koalicji PO-PSL, wpływy z VAT wyniosły 123 mld zł, tymczasem w 2020 r. było to już 184 mld zł. Przekonywał, że tzw. luka w VAT, czyli różnica pomiędzy tym, co z tego podatku powinno wpłynąć do budżetu, a tym co faktycznie wpływa, zmalała za rządów PiS o połowę. Zarzucał też PO i PSL, że ich sposobem na rządzenie było podniesienie stawek VAT, zabór części pieniędzy z OFE i podniesie wieku emerytalnego. - W taki sposób PO łatała dziurę po wygenerowanej przez siebie luce w VAT, którą pokazuje KE i inne instytucje z całego świata, z całej Europy – mówił premier.
Przekonywał przy tym, że podwyżka stawek VAT sprzyjała mafiom. - To tak, jakby rozwinąć baner z napisem: zapraszamy wszystkie mafie. Bandyci w białych kołnierzykach z teczkami kradli na potęgę podatek VAT – grzmiał z trybuny sejmowej szef rządu.
Dodał, że rządy PiS dzięki pogonieniu mafii VAT-owskich zasiliły pieniędzmi polskie rodziny. I że za jego rządów nastąpiła obniżka stawek VAT na kilkaset artykułów. Tu premier miał zapewne na myśli nową matrycę stawek VAT, która sprawiła, że stawki tego podatku na niektóre towary spadły, ale na inne wzrosły. Jak twierdziło samo Ministerstwo Finansów, operacja ta była neutralna dla budżetu państwa. Innych znaczących obniżek VAT nie było. Wbrew zapowiedziom PiS zdecydował za to, że wyższe stawki tego podatku (podstawowa w wysokości 23 proc.) obowiązywać będą nie przejściowo, lecz bezterminowo.
Premier mówił też, że polską walkę z mafiami VAT chwalą inne kraje i instytucje międzynarodowe. Mało tego, ich przedstawiciele przyjeżdżają do Polski, by poznać przyczyny naszych sukcesów w uszczelnianiu podatków, a przedstawiciele rządu opowiadają o tym m.in. na paryskiej Sorbonie.