Wartość zaliczanych do podaży pieniądza M3 depozytów i innych zobowiązań w sektorze przedsiębiorstw spadła o 11,9 mld zł, czyli o 3,1 proc., do 375,5 mld zł. Stało się tak za sprawą gwałtownego obniżenia salda depozytów bieżących. Przez trzy miesiące tego roku zwiększały się one o ok. 10 mld zł miesięcznie, by w kwietniu zmniejszyć się o 12 mld zł.
W sektorze instytucji samorządowych depozyty zmniejszyły się o 0,1 mld zł, czyli o 0,1 proc., do 62,8 mld zł. Co jednak najciekawsze, spowolnił wzrost depozytów i innych zobowiązań wobec gospodarstw domowych: w kwietniu wzrosły one tylko o 4,6 mld zł, czyli o 0,5 proc., do 1002,5 mld zł. Stało się tak, ponieważ tradycyjny już wzrost wartości depozytów bieżących wyniósł „tylko" ok. 9 mld zł (w marcu było to blisko 15 mld zł), w mniejszym niż dotychczas stopniu przebijając spadek wartości depozytów terminowych (4,6 mld zł). Depozyty pozostałych instytucji finansowych wzrosły o 0,8 mld zł, czyli o 1,6 proc., do 49 mld zł.
Jak podkreślają analitycy mBanku, nastąpił wyraźny zwrot w górę w kredytach gospodarstw domowych. Dynamika jest wprawdzie bardzo niska, ale zadłużenie wzrosło o 1,3 mld zł, czyli o 0,2 proc., do 793,8 mld zł.
W przypadku kredytów dla przedsiębiorstw pojawia się (kolejna) nadzieja na punkt przegięcia – zauważają specjaliści z mBanku. Kredyty wzrosły w kwietniu o 0,8 mld zł, czyli o 0,2 proc., do 370,5 mld zł. Sytuacja się poprawia, ale nadal popyt na kredyt w gospodarce jest bardzo niski – podsumowali analitycy.
Zadłużenie netto sektora instytucji rządowych szczebla centralnego zmniejszyło się o 5,8 mld zł, czyli o 1,6 proc., do 360 mld zł.