Jeszcze kilka miesięcy temu ekonomiści spierali się o to, jak zachowają się konsumenci i przedsiębiorcy po zniesieniu antyepidemicznych ograniczeń aktywności ekonomicznej. Część uważała, że gospodarstwa domowe pozostaną ostrożne ze względu na ryzyko kolejnej fali epidemii Covid-19, ale też zawirowania na rynku pracy, którymi mogło poskutkować wygasanie obowiązku utrzymania zatrudnienia przez firmy korzystające z tarcz finansowych. To z kolei skłaniałoby do ostrożności także firmy. Obecnie wszystko wskazuje na to, że rację mieli ci analitycy, którzy spodziewali się, że poluzowanie restrykcji wywoła gospodarczy boom. Świadczą o tym m.in. dane banków dotyczące płatności kartami oraz ankietowe badania wśród firm.
Szykuje się gorące lato
Analitycy PKO BP wyliczają, że wydatki kartowe klientów tego banku w restauracjach były w długi weekend rekordowe. Tak mierzony ruch w gastronomii był wyraźnie większy niż w wakacje nie tylko 2020 r., ale też 2019 r., czyli na długo przed pandemią, w okresie konsumpcyjnego boomu. Wydatki klientów PKO BP w hotelach były w ostatnich dniach równie wysokie co w szczytowym momencie ubiegłorocznych wakacji, a wydatki na rozrywkę – m.in. kina i parki rozrywki – poprzednio wyższe były w pierwszych miesiącach 2020 r., tuż przed wybuchem pandemii. „Korzystanie z tych wszystkich atrakcji wymagało przemieszczania się. Liczba transakcji kartowych na stacjach benzynowych była znacznie wyższa niż o tej porze w poprzednich latach" – wskazują analitycy z PKO BP. Obliczany przez nich wskaźnik aktywności w gospodarce, który ma pokazywać bieżące tempo wzrostu PKB, w tygodniu zakończonym 4 czerwca wyraźnie wprawdzie zmalał, ale – jak tłumaczą – to odzwierciedlenie wygasania efektów niskiej bazy odniesienia sprzed roku. Faktycznie bowiem gospodarka jest rozgrzana. Potwierdzają to wyniki ankietowych badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego i BGK wśród firm, przeprowadzonych na przełomie maja i czerwca, które zostaną opublikowane w środę.
Potrzeba rąk do pracy
Miesięczny indeks koniunktury (MIK), który powstaje na podstawie tych badań, wzrósł w czerwcu do 102,8 pkt z 95 pkt miesiąc wcześniej. Odczyt powyżej 100 pkt oznacza, że przewagę mają przedsiębiorstwa, które koniunkturę oceniają pozytywnie. W krótkiej historii tego wskaźnika, sięgającej początku br., to pierwszy taki przypadek. Co więcej, optymizm widać we wszystkich pięciu analizowanych sektorach gospodarki. Szczególnie mocno poprawiły się zaś nastroje w produkcji (skok MIK o 17,1 pkt, do 106,5 pkt) i w usługach innych niż transportowe i logistyczne (skok MIK o 12 pkt, do 102,2 pkt). – Dane z kart płatniczych sugerują, że w ostatnich tygodniach konsumenci realizowali odłożony popyt. Podobnie o zwiększonym zapotrzebowaniu na produkty i usługi świadczy wysoka wartość MIK w obszarze liczby zamówień – komentuje Maciej Miniszewski, analityk z PIE.