Spirali cenowo-płacowej jeszcze nie widać

Presja na wzrost płac jest duża, ale nie widać, aby zwiększała się pod wpływem inflacji.

Publikacja: 20.10.2021 05:03

Spirali cenowo-płacowej jeszcze nie widać

Foto: Adobestock

Wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu niemal zamarł. To może świadczyć o kłopotach firm z rekrutacją, ale też o słabnącym popycie na pracowników. To, a także duży napływ pracowników z zagranicy, stabilizuje tempo wzrostu płac.

Jak podał we wtorek GUS, przeciętne zatrudnienie (tzn. przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw wzrosło we wrześniu o 0,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 0,9 proc. w sierpniu i 1,8 proc. w lipcu. To najsłabszy wynik od marca, gdy obowiązywało wiele ograniczeń aktywności ekonomicznej w związku z trzecią falą epidemii Covid-19. Nie jest jednak niespodzianką. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści zdawali sobie sprawę, że we wrześniu wzrost zatrudnienia w ujęciu rok do roku ponownie wyhamował, m.in. za sprawą wyższej niż w poprzednich miesiącach bazy odniesienia.

Przestoje w fabrykach

GG Parkiet

O bieżącej koniunkturze na rynku pracy więcej mówią ostatnio zmiany zatrudnienia w ujęciu miesiąc do miesiąca. We wrześniu zmalało ono o niespełna 5 tys. etatów, po zniżce o 10 tys. etatów w sierpniu. Zdaniem Dawida Pachuckiego, ekonomisty z ING Banku Śląskiego, spadek zatrudnienia to efekt selektywnych zwolnień po tym, jak wygasła ochrona miejsc pracy w firmach korzystających z tarcz antykryzysowych, oraz problemów z dostępem do pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Kamil Łuczkowski, ekonomista Banku Pekao, dodaje, że pokryzysowe odbicie zatrudnienia tłumią też przestoje w firmach przemysłowych, związane z niedoborami niektórych komponentów.

Po dwóch miesiącach spadków przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw jest o niemal 100 tys. etatów mniejsze niż tuż przed pandemią (w lutym 2020 r.). To teoretycznie oznacza, że pracodawcy nie powinni mieć trudności z rekrutacją pracowników. W praktyce jest inaczej. – Od kwietnia 2020 r. odsetek osób długotrwale niepracujących w relacji do ogółu bezrobotnych wzrósł z 45 do 55 proc., czyli do poziomu sprzed pandemii. Oznacza to, że coraz mocniej kurczy się pula łatwo dostępnych pracowników – ocenia Jakub Rybacki, ekonomista z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Konsekwencją niedoboru pracowników jest szybki wzrost wynagrodzeń – dodaje.

Presja rośnie, ale powoli

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje podmioty z co najmniej dziesięcioma pracownikami, wzrosło we wrześniu o 8,7 proc. rok do roku, do 5841 zł brutto, po zwyżce o 9,5 proc. w sierpniu. Podobnie jak w przypadku zatrudnienia to wynik bliski przeciętnych szacunków ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". Ale pomijając lipiec, gdy wzrost płac był taki jak we wrześniu, niższy był poprzednio w marcu, gdy sytuacja epidemiczna była znacznie gorsza. Od tego czasu znacząco przyspieszyła inflacja. A to oznacza, że mocno – do niespełna 3 proc. rok do roku – zwolnił realny wzrost płac.

– Widoczne w trakcie III kw. osłabienie trendu realnego wzrostu płac oznacza w zasadzie powrót na poziomy obserwowane przed pandemią. W danych nie widać mocniejszych symptomów narastania presji płacowej, mimo kolejnego miesiąca wzrostu inflacji. Nie widać także tworzenia się spirali płacowo-cenowej – zauważył w tym kontekście Michał Rot, ekonomista z PKO BP. Innego zdania jest Pachucki. Według niego roczną dynamikę wynagrodzeń ciągle zaburzają efekty bazy odniesienia z ub.r. Tymczasem oczyszczone z wpływu czynników sezonowych zmiany wynagrodzeń w ujęciu miesiąc do miesiąca od kilku miesięcy są ponadprzeciętnie duże, pomimo jednoczesnego spadku zatrudnienia. – To wskazuje, że presja na rynku pracy rośnie – mówi.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie