Konsumenci nabierają ostrożności

Wysoka inflacja i ochłodzenie na rynku pracy osłabią konsumpcję. Kolejny rok wzrostu PKB o ponad 5 proc. jest coraz mniej prawdopodobny.

Publikacja: 20.11.2021 05:02

Konsumenci nabierają ostrożności

Foto: Bloomberg

Przeciętne zatrudnienie (tzn. przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw wzrosło we wrześniu o 0,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 0,6 proc. we wrześniu – podał w piątek GUS. To najsłabszy wynik od marca, gdy liczba pełnych etatów w przedsiębiorstwach zmalała pod wpływem ograniczeń aktywności ekonomicznej w związku z trzecią falą epidemii Covid-19.

Wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw tłumią zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw, ale też coraz mniejsza dostepność pracowników. W październiku dodatkowo na sytuację na rynku pracy negatywnie wpłynąć mogła czwarta fala Covid-19. W tym świetle za niespodziankę można uznać to, że w stosunku do września przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 3,9 tys. etatów, po dwóch miesiącach zniżek. To wynik nieco słabszy niż w tym samym okresie 2020 r., ale lepszy niż w październiku dwóch poprzednich lat.

Spirala na horyzoncie

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje podmioty z co najmniej dziesięcioma pracownikami, wzrosło w październiku o 8,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 8,7 proc. rok do roku we wrześniu. To również wynik najsłabszy od marca, gdy płace wzrosły o 8 proc. rok do roku. Tymczasem ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że wzrost wynagrodzeń przyspieszył do 8,9 proc. rok do roku.

GG Parkiet

Drugi miesiąc z rzędu spadku dynamiki wynagrodzeń może sugerować, że w sektorze przedsiębiorstw nie ma presji płacowej. Ale w ocenie Rafała Beneckiego, głównego ekonomisty ING Banku Śląskiego, ochłodzenie na rynku pracy jest przejściowe. Może wynikać z pogorszenia koniunktury w strefie euro z powodu gwałtownego wzrostu liczby zachorowań na Covid-19, co część krajów skłania już do wprowadzania ograniczeń aktywności ekonomicznej. Zdaniem Beneckiego w 2022 r. pojawi się już na dobre spirala płacowo-cenowa, tzn. nasilenie się żądań płacowych pod wpływem inflacji, która z kolei częściowo odzwierciedla rosnące koszty pracy.

Przejściowe ochłodzenie

Taki scenariusz zdają się sygnalizować ostatnie badania ankietowe NBP wśród firm (tzw. Szybki Monitoring). Wynika z niego, że w III kwartale 47,6 proc. przedsiębiorstw miało nieobsadzone miejsca pracy w porównaniu z 45,3 proc. kwartał wcześniej. Odsetek ten po raz ostatni był wyższy na początku 2016 r., ale wiele wskazuje na to, że będzie nadal rósł. Odsetek przedsiębiorstw, które planują w bieżącym kwartale zwiększyć zatrudnienie, wynosi bowiem według tego badania 34 proc., najwięcej w historii danych. Tymczasem odsetek przedsiębiorstw, które planują zwolnienia, to niespełna 5 proc., najmniej w historii badań NBP. Aby zrealizować te plany w warunkach niskiej dostępności pracowników, firmy będą musiały podnosić płace. W badaniach NBP odsetek firm zakładających podwyżki wynagrodzeń w bieżącym kwartale sięgnął rekordowego poziomu 44 proc., po 36 proc. kwartał wcześniej.

Póki co wyhamowanie wzrostu zatrudnienia i wzrostu płac, w połączeniu z najwyższą od 20 lat inflacją, tłumi poprawę siły nabywczej gospodarstw domowych. Realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw zwiększył się w październiku o zaledwie 2 proc. rok do roku, po 3,3 proc. we wrześniu, najmniej od lutego br. To prawdopodobnie jedna z przyczyn załamania nastrojów konsumentów. Obliczany przez GUS wskaźnik tych nastrojów spadł w listopadzie do najniższego od lutego poziomu -23,3 pkt z -17,8 pkt w październiku. – To kolejny argument, by oczekiwać wyraźnego wyhamowania konsumpcji prywatnej w przyszłym roku – ocenili na Twitterze ekonomiści z banku Pekao, którzy dzień wcześniej zrewidowali w dół prognozy wzrostu PKB Polski. Obecnie sądzą, że w 2022 r. aktywność w polskiej gospodarce zwiększy się o 4 proc., a nie o 5,5 proc. Przyczyną takiego spowolnienia ma być właśnie wyhamowanie wzrostu konsumpcji z powodu inflacji, ale też wzrostu stóp procentowych.

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację