Stratosferyczne wyniki przemysłu

Produkcja sprzedana przemysłu w Polsce wystrzeliła w listopadzie realnie o ponad 6 proc. w stosunku do października. To najlepszy wynik od bezprecedensowych zwyżek produkcji z wiosny 2020 r., gdy trwało odbicie aktywności po pandemicznym załamaniu. Wygląda na to, że firmy masowo uzupełniają zapasy.

Publikacja: 20.12.2021 11:14

Stratosferyczne wyniki przemysłu

Foto: Bloomberg

Jak podał w poniedziałek GUS, produkcja sprzedana polskiego przemysłu, liczona w cenach stałych, zwiększyła się w listopadzie o 15,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 7,8 proc. w październiku. Na tle szacunków ekonomistów, to wynik szokujący. Uczestnicy comiesięcznej ankiety „Parkietu" przeciętnie oceniali, że produkcja wzrosła o 8,5 proc. rok do roku, a największy optymista liczył się ze zwyżką o 10,9 proc. Przy tym, także październikowy wynik – choć słaby na tle listopadowego - był sporo lepszy od przeciętnych oczekiwań ekonomistów.

Listopadowy wzrost produkcji był największy od czerwca 2021 r. Wtedy jednak wyniki przemysłu podbijał efekt niskiej bazy odniesienia. Rok wcześniej produkcja była jeszcze poniżej poziomu sprzed pandemii. Teraz tego zaburzenia nie było, co potęguje optymistyczny wydźwięk poniedziałkowych danych.

Spektakularne wyniki polskiego przemysłu nie były też wynikiem korzystnego układu kalendarza. Listopad w br. liczył tle samo dni roboczych co w 2020 r. A produkcja oczyszczona z wpływu czynników sezonowych zwiększyła się także o 15,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 9,8 proc. miesiąc wcześniej. W stosunku do października wzrosła aż o 6,5 proc. To najlepszy wynik od czerwca 2020 r., gdy trwało wspomniane odbicie po pandemicznym załamaniu. Dzięki temu, poziom produkcji (w cenach stałych) jest już o ponad 18 proc. wyższy niż w lutym 2020 r., ostatnim miesiącu przed pandemią. Jest też wyraźnie wyższy niż byłby, gdyby wzrost aktywności w przemyśle utrzymywał się w przedpandemicznym trendzie.

Dobre w ostatnich miesiącach wyniki polskiego przemysłu kontrastują z marazmem, który panuje w tym sektorze w zachodniej Europie. Jak je tłumaczyć? W listopadzie, tak jak w październiku, wzrost produkcji podbiło wytwarzanie energii i ciepła, które podskoczyło (w cenach stałych) aż o 47,7 proc. rok do roku. – Pięciokrotny wzrost cen gazu przejściowo wsparł produkcję prądu z węgla – zauważyli w tym kontekście ekonomiści z ING Banku Śląskiego. Ale pokaźną zwyżkę produkcji sprzedanej – 13 proc. rok do roku, po 5,5 proc. w październiku - odnotowało też przetwórstwo przemysłowe. To o tyle zaskakujące, że ta część przemysłu boryka się z efektami zaburzeń w globalnych łańcuchach dostaw, m.in. z niedoborem komponentów i materiałów. W ocenie analityków z ING BSK, w listopadzie te zaburzenia nieco osłabły dzięki otwarciu portów w Azji. Jednocześnie, problemu z zaopatrzeniem częściowo mają krajowe źródło. Jak zauważyli ekonomiści z Banku Pekao, polskie firmy próbują uzupełnić uszczuplone w trakcie pandemii zapasy, co potęguje popyt na produkty przemysłowe.

Pomijając dobra związane z energią, w listopadzie ponownie najszybciej rosła produkcja dóbr zaopatrzeniowych (o 17 proc. rok do roku, po 9,5 proc. w październiku). Produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku zwiększyła się o 9,7 proc. rok do roku (po 4,4 proc. w październiku), dóbr inwestycyjnych o 9,5 proc. (po zniżce miesiąc wcześniej), a dóbr konsumpcyjnych nietrwałych o 9,3 proc. (po zwyżce o 3,1 proc.).

Szybki wzrost produkcji dóbr zaopatrzeniowych może być przejawem przesunięć w globalnych łańcuchach dostaw. Przemysł na całym świecie zmaga się z niedoborem niektórych komponentów, a także opóźnieniami w ich dostawach. Zachodnioeuropejskie firmy mogą w tej sytuacji szukać nowych dostawców w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Zaburzenia w łańcuchach dostaw, rosnące koszty surowców oraz frachtu, a także narastające kłopoty firm ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, powodują presję na wzrost cen. W listopadzie wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) zwiększył się o 13,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 12 proc. w październiku. To dopiero jego trzecia dwucyfrowa zwyżka od lat 90. XX w.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego