Dziś o godzinie 14:30 poznamy wrześniowe dane o amerykańskiej inflacji. Rynek spodziewa się wzrostu cen CPI o 0.1% m/m, co ma przełożyć się na wyhamowanie rocznego wskaźnika do 2.3% r/r z 2.5% r/r. Już taki spadek inflacji powinien ucieszyć inwestorów na Wall Street, bowiem będzie wpisywał się spadkową trajektorię stóp procentowych. Oczywiście im inflacja będzie niższa, tym inwestorzy z większym optymizmem odbiorą dane. Wyższy od prognoz odczyt może natomiast jeszcze bardziej ograniczyć oczekiwania na obniżki stóp. Przypomnijmy, że po ubiegłotygodniowych zdecydowanie lepszych od prognoz danych z rynku pracy praktycznie nie mówi się o tym, że Fed może zdecydować się na kolejną 50 punktową obniżkę stóp. Obecnie nie jest nawet w pełni wyceniane 25 punktowe cięcie.
Dziś notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy cofają się na południe. Na Starym Kontynencie niemiecki Dax po tym, jak zbliżył się wczoraj do 19400 pkt., cofa się o blisko 100 pkt. Dziś pozytywne wieści pojawiły się z Chin, ale ich przełożenie na ogólny sentyment było ograniczone. Wsparły głównie azjatyckie parkiety, a Hang Seng zwyżkował o 3%. Ludowy Bank Chin poinformował o wprowadzeniu kolejnego narzędzia służącego do zwiększenia płynności. Instytucje finansowe będą mogły w ramach transakcji swap otrzymać wysoce płynne aktywa, w zamian za obligacje czy akcje. Wartość programu ma sięgnąć 70 mld dolarów. To kolejne działania skierowane na pobudzenie koniunktury na rynku akcyjnym, ale mogą okazać się niewystarczające w celu pobudzenia całej gospodarki.
Na rynku walutowym dolar pozostaje relatywnie mocny, a kurs EURUSD zbliża się do 1.09. W takim środowisku złoty traci, zatem także dla polskiej waluty ważne będą dzisiejsze dane z USA. Złoto skorygowało się i w oczekiwaniu na dzisiejsze dane o inflacji pozostaje powyżej 2600 USD za uncję.
US500.f; D1
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.